- To była owocna impreza, odbyło się wiele spotkań i obiecujących rozmów. Liczę, że w przyszłości przyniosą one efekty w postaci nowych inwestycji na Podkarpaciu. Chcieliśmy się pokazać i wypromować jako region innowacyjny, zaprezentować tę inteligentną specjalizację jaką jest lotnictwo. Myślę, ze to się nam udało. Obejrzeliśmy także pokazy lotnicze, to ważny element, bo można zobaczyć co dzieje się w technice lotniczej na najwyższym poziomie. Z dużym zainteresowaniem patrzyliśmy też na branżę siostrzaną przemysłu lotniczego czyli przemysł kosmiczny, który jest na pewno przyszłością. To jest przemysł, który liczę, że również w niebawem zagości na Podkarpaciu - powiedział Władysław Ortyl, Marszałek Województwa Podkarpackiego.
- Tu jest cały lotniczy świat. Nie mogło nas tutaj nie być - tłumaczył Marek Darecki, prezes Doliny Lotniczej. - Każdej naszej obecności na Targach w Paryżu towarzyszy motyw przewodni. W tym roku chcieliśmy wyjść poza Europę. Na Starym Kontynencie Dolina Lotnicza jest już dobrze znana. Chcieliśmy teraz trafić do Australii i Stanów Zjednoczonych. Wziąłem udział w kilku spotkaniach i mogę powiedzieć, że firmy australijskie bardzo chętnie „postawiłyby nogę” na naszym kontynencie właśnie przez Dolinę Lotniczą. Ponadto nawiązaliśmy kontakty z południowymi stanami USA. Oni chcą rozpocząć program pt. Południowy Wschód Stanów Zjednoczonych z Polską. Umówiliśmy się już na kolejne rozmowy. Mam nadzieję, że w ciągu roku przy wsparciu pana marszałka i prezydenta Rzeszowa dojdzie do kolejnych kontaktów i z Australią, i z USA. Chcemy rozpocząć kolejne inwestycje, ale również liczymy, że nasi przedsiębiorcy wejdą na rynki czy to australijskie czy amerykańskie - dodaje Marek Darecki.
Marszałek Władysław Ortyl brał także udział w spotkaniach z reprezentantami Safran-Group. Jest to korporacja francuska produkująca gotowe wyroby lotnicze np. silniki, podwozia. Przedstawiciele samorządu i podkarpackiego biznesu zapoznali się także z funkcjonowaniem francuskiego Astechu. To klaster działający na podobnych zasadach jak Dolina Lotnicza. Jest jednak o wiele większy, skupiający pomniejsze francuskie klastry i mający o wiele większy bagaż doświadczeń.
Drugiego dnia targów podkarpackie stoisko odwiedzili m.in Waldemar Skrzypczak, wiceminister Obrony Narodowej, Dariusz Bogdan wiceminister Gospodarki oraz Tomasz Orłowski, Ambasador RP we Francji. Ciepło o Podkarpaciu i Dolinie Lotniczej mówił właśnie polski dyplomata.
- Jeśli ktoś chce łatwo skojarzyć Polskę i lotnictwo myśli o Dolinie Lotniczej, Rzeszowie i Podkarpaciu. Stoisko niczym nie odbiega od najlepszych. Jestem dumny widząc coś co jest polskie, w taki sposób przedstawione. Życzę sobie aby obecność Podkarpacia była tu większa i abyście wypierali z tego pawilonu konkurencję - powiedział ambasador.
„Dolina Lotnicza” obchodzi w tym roku jubileusz 10-lecia działalności, stanowi dla władz samorządowych województwa pewnego, sprawdzonego partnera w podejmowanych wspólnie projektach między innymi o charakterze edukacyjnym, czy promocyjnym. „Podkarpackie” i „Dolina Lotnicza”, szczególnie w ostatnich latach, stały się pojęciami współistniejącymi równoprawnie, często używanymi zamiennie. „Dolina Lotnicza” to przede wszystkim znakomity towar eksportowy. Stąd też promocja gospodarcza regionu jest oparta w głównej mierze na tym sektorze.
Podkarpacie to województwo, w którym ulokowane jest 90 % polskiego przemysłu lotniczego i region ten nie mógł być nieobecny na paryskich targach. Jednym z najważniejszych obowiązków samorządu województwa jest stymulowanie rozwoju gospodarki regionu, szczególnie w tych kluczowych dla jej innowacyjności i konkurencyjności. Właśnie sektor lotniczy uznawany jest za główną „inteligentną specjalizację” regionu. Oznacza to, że na ten obszar nakierowany będzie główny strumień unijnych środków pomocowych w nowym okresie programowania UE.
Tomasz Leyko, (umwp)