Ekspansja podkarpackich produktów na Listę nadal trwa i potraw rodem z naszego regionu przybywa w iście błyskawicznym tempie. W czerwcu Małopolsce przybyło osiem rejestracji, podkarpackiemu - pięć (co pozwoliło wyjść nam na najwyższe podium), a lubelskiemu i kujawsko-pomorskiemu po trzy. Na najsmaczniejszej polskiej liście zarejestrowano do tej pory 1123 produkty i potrawy.
2 czerwca br. Podkarpackie zarejestrowało chwałowskie żeberka wędzone w wekach, jagodzianki, zupę dziadowską oraz zupę z jagód. Natomiast ostatni nasz „podkarpacki” wpis na Listę pochodzi z 24 czerwca br. i dotyczy chleba żytniego na zakwasie z Ziemi Mieleckiej. Ten wpis dał nam ponownie pierwsze miejsce.
Tradycja wraca do menu
- Obserwujemy wielki powrót do naszych kulinarnych korzeni, tradycyjna polska kuchnia zaczyna się odradzać. Odkrywamy wyciągane z szuflad receptury dawnych potraw, pisane często przez nasze matki i babki - mówi Krzysztof Zieliński ze Stowarzyszenia „Pro Carpathia” w Rzeszowie. - Na popularności zyskują produkty regionalne, jednak wielu Polaków wciąż nie wie, jak wspaniałe mamy przepisy regionalne. W menu najlepszych rzeszowskich lokali, np. w restauracji „Wesele” hotelu Bristol królują nasze regionalne dania, fenomenalny żurek podkarpacki czy choćby esencja naszego regionu - proziaki. A menu „Szynku Rzeszowskiego” czy Zajazdu „Gościniec” to właściwie książka kucharska sprzed 100 lat - dodaje.
Potrzeba pieniędzy na wsparcie
Kolejny konkurs na granty - realizowany przez Stowarzyszenie „Pro Carpathia” z tzw. Funduszu Szwajcarskiego, wspomagającego promocję podkarpackiego dziedzictwa kulinarnego, produkcję produktów ekologicznych i regionalnych, opartych o naszą tradycję dla producentów i przedsiębiorców podkarpackich, ku zaskoczeniu cieszył się ogromnym zainteresowaniem, co miało swój oddźwięk w liczbie złożonych wniosków o dofinansowanie. Trwająca obecnie ocena formalna wskazuje duże zapotrzebowanie na modernizację małych i średnich firm, zakup nowego i unowocześnienie posiadanego sprzętu i wyposażenia niezbędnego do przeprowadzenia działalności, a w szczególności do certyfikacji tradycyjnych, regionalnych, lokalnych, ekologicznych oraz jadalnych produktów leśnych.
- Jak widać istnieje wiele firm, które zajmują się takimi produktami a ich liczba ciągle wzrasta, czego dowodem są złożone wnioski na rozpoczęcie działalności w zakresie produkcji tych produktów. To na pewno będzie miało również swoje odzwierciedlenie w sukcesywnej certyfikacji produktów w województwie podkarpackim - dodaje Ewelina Nycz z Biura Promocji Produktu Regionalnego / Tradycyjnego / Ekologicznego, działające w ramach projektu „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy”.
(pc)