W latach 60, gdy na scenę wychodzili pierwsi wytatuowani muzycy, zafascynowana publiczność zapragnęła mieć podobne malunki. Z biegiem lat tatuaże zaczęły przybierać coraz bardziej rozwinięte formy a sama czynność malowania na ciele urosła do rangi sztuki. Dziś zarówno piercing jak i tatuaże służą do podkreślania własnego stylu, wyrażania osobowości, poglądów, preferencji, sympatii… krótko mówiąc - stały się nierozerwalną częścią współczesnego społeczeństwa.
Tatuaż - skąd ta moda?
Pierwszy tatuaż w historii świata datuje się na 3300 r. p.n.e. W wielu kulturach ozdabianie ciała graficznym wzorem miało znaczenie rytualne - niektóre wzory miały chronić przed złem, inne zaś zaskarbić sympatię bóstw, zapewnić powodzenie i dostatek. Tatuaże nosili głównie wojownicy oraz plemienni kapłani. Wiele wieków później malunki na ciele przestały być kojarzone pozytywnie, stały się bowiem symbolem więziennej subkultury. Czasy współczesne przywróciły im dobre imię, czyniąc z tatuażu dziedzinę sztuki. Nic w tym dziwnego - skóra jest fantastycznym "płótnem" dla artysty. Oglądając galerie tatuaży wykonanych przez najlepszych w tej dziedzinie, nie raz z wrażenia otwieramy szeroko usta. Kto z nas by nie chciał nosić na swym ciele małego dzieła sztuki?
Początki piercingu
Słowo "piercing" w języku angielskim oznacza dosłownie "przekłuwanie ciała". Początki jego historii sięgają - tak, jak w przypadku tatuażu - czasów starożytnych. Egipcjanie nosili kolczyk w pępku aby podkreślić przynależność do rodziny królewskiej, niezamożnych mieszczan, którzy odważyli się na noszenie takiej ozdoby skazywano na śmierć.
Dziś kolczyki w rozmaitych częściach ciała może nosić każdy - i to praktycznie wszędzie. Prym wiedzie, rzecz jasna, ucho, łuk brwiowy, nos, okolice ust, język, sutki, pępek oraz miejsca intymne.
Tatuaż i piercing w praktyce - wybieramy salon
W dzisiejszych czasach nietrudno znaleźć jakikolwiek salon, w którym można wykonać tatuaż, piercing, lub obie te rzeczy jednocześnie. Mówiąc "jakikolwiek" mamy na myśli każdy, spośród dostępnych. Nie oznacza to jednak, że każdy spełnia wszelkie normy oraz przestrzega zasad bezpieczeństwa. Jak nie trafić na "profesjonalistę", który zamiast wykonać piękny tatuaż zrobi nam krzywdę lub oszpeci na całe życie? To nie takie trudne! Przede wszystkim - porządny salon powinien dysponować galerią wykonanych prac. Można je znaleźć zarówno na stronie internetowej, jak i bezpośrednio w salonie. Po obejrzeniu port folio będziemy wiedzieli, czy tatuażysta wykona nasz malunek dokładnie tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Druga bardzo ważna kwestia - higiena. Zazwyczaj im mniej znany salonik, tym większe prawdopodobieństwo, że może się stać coś nieplanowanego. Choć to wcale nie reguła, lepiej dmuchać na zimne - wybierzmy się do specjalistów. Należy również uważać na oferty obejmujące wykonanie tatuażu w domu klienta - w tych okolicznościach tatuowanie nigdy nie będzie ani sterylne, ani bezpieczne.
