Dzięki niej karczowano lasy pod budowe miast, w trakcie góralskich biesiad była jednym z elementów choreografii, wykorzystywana również do obrony gdy nie było nic innego pod ręką, wkradła się również na stałe do słownika związków frazeologicznych. Siekiery, topory, halagardy, ciupagi i inne narzędzia tego typu zagościły w każdym domu jako podstawowe wyposażenie każdej chaty.
Pan Edward rodowity Siekiernik z Krościenka Wyżnego zawdzięcza ten przydomek ludowemu przekazwowi, który podaje że każdy młodzieniec z Krościenka wybierając sie na zabawę zabierał ze sobą siekierę.
Czyżby był to dowód na krewkość mieszkańców czy może okazja do zorganizowania zawodów na siłę?
Przydomek mógł przylec do mieszkańców znacznie wcześniej a to za sprawą siekiernego, czyli prac wykonywanych siekierą na rzecz państwa.
Książka nie pozbawiona jest humoru w specyficzny sposób podaje jak to prymitywne na pozór narzędzie wkradło sie w codzienne życie, sztukę, literaturę, heraldykę i język. Posługiwanie się tym narzędziem to prawdziwa sztuka a w wprawnych rękach ma nieograniczone możliwości.
W książce nie mogło zabraknąć również informacji o typach siekier, obyczajach drwali i o tym czym siekiera jest dla ludzi lasu. Symaptyczna lektura dla wszytskich nie koniecznie wprawnych operatorów siekiery.
Beata Nowak
Foto: KBP