W trakcie „Święta Dyni” można było podziwiać różne rodzaje roślin dyniowatych, przeczytać ich krótką historię, a nawet zgłosić swoje dynie do konkursu na „Naj… Dynię”. Warto wspomnieć, że wśród roślin dyniowatych znajdują się dynie, arbuzy, melony, cukinie, kabaczki, patisony i – o czym wielu mogło nie wiedzieć – ogórek. O ciekawą wystawę dyniowatych zadbała hurtownia Tropicana.
Ogłoszony konkurs pozwolił wszystkim zgromadzonym podziwiać niebywałe okazy różnych gatunków dyń. W ogródku „Piwnicy Wójtowskiej” chętni kosztowali zupę z dyni, charakteryzującą się specyficznym smakiem, można było również spróbować dyniowego risotto, natomiast piekarnia państwa Sajdaków oferowała przeróżne rodzaje pieczywa i ciasteczek z dyni lub z pestkami dyni oraz ciasto ze słodką, dyniową masą.
Dynia, dyńka, dynieczka
W konkursie na „Naj… Dynię” zwyciężył młody ogrodnik z Piotrówki – Dominik Bobusia. Jego dyniowy kosz podbił serca komisji swoją oryginalnością i różnorodnością gatunków. Dominik otrzymał z rąk Prezydenta Miasta Krosna, Piotra Przytockiego oraz jego zastępcy, Bronisława Barana pamiątkową szklaną dynię z ogonkiem w kształcie wieży Kościoła Farnego, dyplom oraz nagrodę.
W kategorii „Największa Dynia” zwyciężyła Aleksandra Dućka, która zaprezentowała krośnianom swoją 31-kilogramową dynię. Zapytana o przepis na ten sukces odpowiedziała: „Do dyni trzeba ładnie mówić, a na noc przykrywać ją kocykiem”. Pani Dućka również otrzymała pamiątkową szklaną dynię, dyplom oraz nagrodę, ufundowaną przez Centralę Ogrodniczą PLANTA.
Jury w składzie: dyrektor Muzeum Rzemiosła w Krośnie - Ewa Mańkowska, Bożena Paradysz z Muzeum Rzemiosła w Krośnie, Anna Dubiel przewodnicząca Komisji Kultury i Sportu Rady Miasta Krosna, Jadwiga Walisiewicz - reprezentująca restaurację "Piwnica Wójtowska" przyznało również wyróżnienia dla dwóch utalentowanych hodowców dyń. Za dynie w kształcie grzybka wyróżnienie otrzymała Dorota Wychowałek, a za drugą w kolejce, ważącą prawie 30 kg dynię nagrodzona została również Jadwiga Bukowczyk.
Mnóstwo atrakcji dla każdego
Szklane dynie, będące nagrodami w konkursie były dziełem „Glass Studio Habrat”, których inne wyroby mogliśmy podziwiać i kupować na firmowym stoisku. Stroną kwiatową „Święta Dyni” zajęła się kwiaciarnia „Renata”, należąca do Renaty Dziugan – bardzo miłym akcentem były bukieciki kwiatków, które można było zakupić od roznoszącej je małej dziewczynki z koszykiem.
„Pracownia Wielu Tworzyw” zapewniła kolejną atrakcję w postaci ręcznie wyszydełkowanych miśków i króliczków oraz wyrabianych ze specjalnej masy kolczyków oraz korali.
{Mosmodule module=Banner Bilbord}
Dla najmłodszych festyn stanowił niemałą rozrywkę – animatorki bawiły się z nimi w przeróżne gry i zabawy, za które dzieciaki otrzymywały małe upominki. Oprócz tego do dyspozycji dzieci pozostawało dyniowe wesołe miasteczko – olbrzymia nadmuchiwana zjeżdżalnia oraz trampolina, na której zapamiętale skakali miłośnicy wysokich lotów. Wilczy głód obudzony przez zabawę zaspokajały lody włoskie, słodkie gofry, popcorn i oczywiście dyniowe specjały.
Panowie i panie, kapelusze z głów!
Przybyłe panie mogły pochwalić się również swoim kapeluszem – oryginalne nakrycia głowy, przybrane kwiatami z bibuły zwracały uwagę widzów, zwłaszcza podczas tańca do dobrze znanych wszystkim piosenek, wykonywanych przez zespół Groovinscy. Kapeluszowym hitem okazało się jednak nakrycie głowy Dyrektor Muzeum Rzemiosła, Ewy Mańkowskiej – na jej głowie tykał najprawdziwszy zegar! „Wyjaśnienie, dlaczego chodzę w kapeluszu z zegarem na głowie jest bardzo proste – to niestety jest przypomnienie tego, że to są ostatnie dni lata – a w zasadzie już początek jesieni. Czas upływa, ale niech to będzie po prostu czas najprzyjemniejszy.” – zachęcała do zabawy Pani Dyrektor.
„Ładne oczy masz… i tequilla”
Zaproszony na „Święto Dyni” w Krośnie zespół Groovinscy w pierwszej części swojego występu zabawiał wszystkich przebojami zarówno polskimi, jak i zagranicznymi, podrywając do tańca w parach i solo. W wieczornej części swojego występu Groovinscy postawili na zdecydowanie mocniejsze, rockowe brzmienia. Warto wspomnieć, że piosenki urozmaicone były brzmieniem saksofonu i bębnów, co dawało zespołowi dużo większe możliwości w doborze swojego repertuaru.
Podsumowanie Prezydenta
„Te wspaniałe dynie, prawdziwe okazy ogrodnicze, które tutaj podziwiamy, wspaniała kapela Groovinscy – mam nadzieję, że dzięki temu wszystkiemu ostatki lata na krośnieńskim rynku upłyną państwu tak, jak do tej pory – w miłej i sympatycznej atmosferze. Życzę Państwu miłego wieczoru na ten czas wypoczynku, a wszystkim organizatorom, na czele z Panią Dyrektor Muzeum Rzemiosła w Krośnie, Ewą Mańkowską, pragnę podziękować za zorganizowanie tej pięknej imprezy, która od teraz będzie się wpisywała w kalendarz imprez krośnieńskich. Mam nadzieję, że inicjatywy takie, jak ta będziemy powtarzać i zadowalać tym samym nie tylko naszych mieszkańców, ale też przyjezdnych – aby podziwiali Krosno i wydarzenia krośnieńskie.” – powiedział Piotr Przytocki, Prezydent Miasta Krosna.
Laura Michelis
foto: Karol Starowiejski