Wiele kampanii reklamowych, sesje zdjęciowe w kraju i zagranicą. Prowadzi własną firmę, wydaje portal internetowy, kończy studia doktoranckie. Ilona Adamska, bo o niej mowa, odsłania przed Wami swoje tajemnice. Opowiada o tym, jak zostać modelką, jakie predyspozycje powinna posiadać dziewczyną marząca o pracy w modelingu oraz co będzie modne podczas tegorocznej zimy.
Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z modelingiem?
- Moją największą pasją był zawsze sport. Pływałam, jeździłam na nartach i łyżwach. Trenowałam osiem lat koszykówkę. Przygoda z modelingiem zaczęła się tuż przed maturą. W tajemnicy przed wszystkimi wysłałam swoje zdjęcia do warszawskiej agencji Eastern Models na konkurs organizowany przez agencję i magazyn Cogito. To miał być sposób na przełamanie kompleksów. Czułam się mało atrakcyjna, pewna siebie. Po miesiącu dostałam zaproszenie na spotkanie. Powiedziano mi, że wymiary i sylwetka są super, jednak włosy za krótkie. Kazali przyjechać jak podrosną. Wtedy wysłałam swoje zgłoszenia do kilku innych agencji. Wszystkie odpowiedzi były pozytywne. Wybrałam krakowską agencję, bo w tym samym czasie dostałam się na studia filozoficzne w Krakowie.
Co najbardziej podoba Ci się w tym zawodzie?
- Modeling sam w sobie jest dla mnie tylko krótszą lub dłuższą przygodą. Nie można na nim budować planów emerytalnych. Dlatego na pierwszym miejscu stawiałam zawsze naukę i studia. Skończyłam filozofię. Aktualnie kończę studia doktoranckie z socjologii w Warszawie. Zawód modelki pozwala mi poznać wielu ciekawych ludzi, zwiedzić najpiękniejsze zakątki świata, podszlifować języki obce. Kocham zmiany, podróże. Modeling jest doskonałym sposobem, aby to, co kocham realizować.
Czy zajmowanie się zawodowo modelingiem jest zajęciem obciążającym czasowo, wymagającym wysiłku, nieustającym wyzwaniem?
- Dla mnie zostanie modelką wiązało się z nie lada wyrzeczeniami i wysiłkiem. Jestem łakomczuchem, kocham słodycze. Kiedy zaczęłam pracę jako modelka w Krakowie nikt nie wymagał ode mnie wymiarów 90-60-90. Pracowałam w agencji, która zupełnie inaczej traktowała dziewczyny. Miałam koleżanki, które jeździły na sesje zdjęciowe, mając 95-96cm w biodrach. Kiedy okazało się, że jedna z najlepszych w Polsce agencji- D'vision z Warszawy zainteresowała się mną na poważnie, zrozumiałam, że to koniec. Muszę zacząć się odchudzać! Pomyślałam jednak, że mam już 22 lata i być może jest to ostatnia szansa, aby pójść wyżej. Poddałam się więc drakońskiej diecie, piłam hektolitry wody mineralnej. Basen, siłowania i kilka seansów 50-ciominutowej sauny w kombinezonie z folii, podgrzanym do 50 stopni. Do tego zabiegi wyszczuplające w gabinecie odnowy. W ciągu dwóch miesięcy schudłam osiem kilo. Osiągnęłam wymiary: 88-60-91 (przy wzroście 177 cm). W kwietniu pojechałam do D'vision. Szefowa była zachwycona. I tak dostałam się do najlepszej polskiej agencji, gdzie pracowały Agata Buzek, Ilona Felicjańska i inne znane modelki. Po dwóch latach zmieniłam agencję na Mango Models, obecnie pracuję w agencji modelek Vanilla Models i warszawskiej agencji artystycznej PlusiMinus.
Czego wymaga od Ciebie agencja?
- Przede wszystkim perfekcyjnej sylwetki i zachowania wymiarów. Muszę stale zwracać uwagę na dietę, gimnastykę, sen, pielęgnację cery, makijaż, włosy. Profesjonalna agencja wymaga ponadto pełnej dyspozycyjności, punktualności, pewności siebie, silnego charakteru. Ważna jest też znajomość języków obcych. Angielski obowiązkowo, każdy inny to dodatkowy plus.
Czy tylko uroda pomaga w odniesieniu sukcesu w świecie mody, czy ważne, by dziewczyna miała jakieś szczególne cechy charakteru?
- Liczy się przede wszystkim wygląd: zgrabna sylwetka, proporcjonalna budowa, zdrowe włosy, zadbane paznokcie, dłonie i cera. Jednakże kluczem do sukcesu są: zapał, motywacja, determinacja i urok osobisty. Podobnie jak zawodowi sportowcy, modelki muszą mieć talent. Tylko wówczas ich twarze i ciała staną się piękne. Ważna jest też wytrzymałość i mocny charakter. Indywidualność, nieprzeciętność, styl i pewność siebie powinny z modelki promieniować. Dobry agent wszystkie te cechy rozwinie i sprzeda. Często modelkami zostają dziewczyny, które w swoim otoczeniu uznawane są za przeciętne czy wręcz brzydkie.
Które wydarzenie, pokaz mody, sesję zdjęciową wspominasz najmilej?
- Każdy pokaz, każda sesja jest dla mnie ogromnym przeżyciem. O każdym myślę bardzo długo. Z polskich pokazów najcieplej wspominam pokaz limitowanej kolekcji wiosna-lato 2004 Ravel by Arkadius. Nigdy nie zapomnę pokazu Tomasza Ossolińskiego w Hotelu Europejskim w Warszawie. To był mój debiut w D'vision. Ręcznie uszyty płaszcz, który prezentowałam, spodobał się Małgorzacie Kożuchowskiej. W mojej pamięci na długo pozostanie pokaz wybitnej polskiej projektantki Sary Damm, która na co dzień pracuje w Hiszpanii. Dostałam od niej przydomek "wampirzyca na wybiegu". Ogromnym wyróżnieniem był dla mnie udział w paryskich pokazach mody m.in. u Lucie Pellat-Finet czy Niny Ricci. Jeżeli chodzi o sesje zdjęciowe- do dziś wspominam z uśmiechem na twarzy sesję dla magazynu Wysokie Obcasy z duetem Paprocki&Brzozowski oraz sesję na okładkę książki pt. Ubierając kobietę sukcesu wybitnego krakowskiego krawca Jerzego Turbasy, który na co dzień szyje dla Andrzeja Wajdy, Wisławy Szymborskiej czy Aleksandra Kwaśniewskiego. Dużo śmiechu, zabawy, humoru. Świetna ekipa, sami profesjonaliści, domowa, przyjazna atmosfera na planie.
Czym dla Ciebie jest przyjaźń?
- Nie wyobrażam sobie życia bez przyjaźni, bez przyjaciół. Życie bez przyjaźni jest puste, jałowe, bezwartościowe. Przyjaźń jest najpiękniejszą rzeczą, jaką człowiek może zaproponować drugiemu człowiekowi. Cyceron mawiał: Wykreślić ze świata przyjaźń... To jakby zagasić słońce na niebie, gdyż niczym lepszym ani piękniejszym nie obdarzyli nas bogowie. Prawdziwa przyjaźń jest czymś boskim, nieśmiertelnym. Kształtuje naszą tożsamość, samoocenę i poczucie społecznej przynależności. Przyjaźń jest najdelikatniejszym kwiatem, który rozwija się z wzajemnych kontaktów międzyludzkich. Sprawdzeni przyjaciele, na których zawsze można liczyć to nasz największy skarb. Takimi przyjaciółmi są dla mnie przede wszystkim rodzice, brat i chłopak.
Czy między modelkami rodzą się przyjaźnie?
- Oczywiście. Nie wiem dlaczego wciąż żywe jest przekonanie o nieustającej rywalizacji jaka panuje między modelkami. To nieprawda. Mam wiele dobrych koleżanek, z którymi się przyjaźnię, spotykam na kawie, wychodzę do kina. Wśród modelek mam także dobrą przyjaciółkę, której mogę powierzyć najskrytsze tajemnice. Zawsze mogę na nią liczyć. Nigdy mnie nie zawiodła. Nie ma między nami rywalizacji, zazdrości o zlecenia. Przyjaźń jest przebywaniem z drugą osobą i zarazem dostrzeganiem jej nieobecności. Jest pewnością, że kiedykolwiek zadzwonisz, po drugiej stronie odezwie się osoba, zawsze gotowa do słuchania.
A co z miłością, z mężczyznami? Mężczyzna to dla Ciebie przede wszystkim przyjaciel, partner, opiekun? Które cechy uważasz za najważniejsze?
- Nie wyobrażam sobie życia bez miłości. Nie jestem typem samotnika. Mężczyzna dla mnie to przede wszystkim przyjaciel. To ktoś z kim można porozmawiać o wszystkim. To ktoś, kto nie pytając o powód mojego smutku potrafi sprawić, że znów wraca radość. Mój ideał mężczyzny to silny, pewny siebie facet, z poczuciem humoru, inteligentny, wierny i opiekuńczy. To ktoś, kto sprawia, że czuję się wyjątkowa. Potrafi pocieszyć, potrafi dzielić ze mną moje sukcesy i porażki, radości i smutki. Kilka miesięcy temu na mojej drodze pojawił się taki mężczyzna. Jest troskliwy, czuły. Napędza mnie i motywuje do działania. Gotuje dla mnie przepyszne kolacje, obsypuje kwiatami. Pracuje w tej samej branży co ja. Jest młodym, zdolnym, fantastycznym fotografem. Dzielimy zatem wspólnie nasze pasje, zainteresowania, doświadczenia.
Czym zajmujesz się poza modelingiem?
- Aktualnie jestem na trzecim roku studiów doktoranckich. Zbieram materiały do pracy doktorskiej. Ponadto od trzech lat prowadzę własną firmę- Agencję Wydawniczo-Promocyjną oraz Agencję Prasową. Wydawałam dwa lata magazyn o modzie i urodzie, który ukazywał się w Sanoku, Rzeszowie i Krakowie. Teraz przeobraził się w duży, ogólnopolski portal dla kobiet. Zajmuję się także organizacją pokazów mody. Kilka miesięcy temu jeden z nich zorganizowaliśmy w Krośnie. Mam nadzieję,że na wiosnę zorganizujemy kolejny. Dlatego wszystkie dziewczyny, które chciałaby wziąć udział w wiosennym pokazie mody zapraszam do nadsyłania swoich zgłoszeń pod adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
( imię, nazwisko, wiek, 2 zdjęcia, wymiary, telefon).
Jak spędzasz wolny czas?
- Jestem osobą, która nie lubi siedzieć w miejscu. Uwielbiam podróże. Zwiedziłam już kawał świata. Karaiby, Stany Zjednoczone, znaczną część Europy. Kocham Paryż, Pragę, Wiedeń i Barcelonę. Poza tym uwielbiam tańczyć, jeździć na rolkach, nartach. Grać w koszykówkę, chodzić do kina. Jestem molem książkowym. Uwielbiam książki Paulo Cohelo, Izabeli Sowy i Katarzyny Grocholi.
Czy na co dzień interesujesz się modą? Zdradzisz nam, co będzie modne tej zimy?
- Projektanci w tym roku postawili na stuprocentową kobiecość! Nieważne czy w ich kolekcjach prym wiedzie glam rock czy etno, kobieca sylwetka zawsze jest podkreślona, a dodatki są wprost zniewalające. Najważniejszą częścią garderoby są legginsy- nadające nutkę młodości każdej kreacji. Noszone zamiast spodni, pod spódnicę- każda opcja dozwolona. Tej jesieni i zimy królują zwierzęce wzory. Powracają każdego sezonu, jednak teraz nie muszą być dosłowne, mogą tylko kojarzyć się z dzikimi zwierzętami. Prym wiodą także duże szerokie golfy o bardzo mocnych barwach. Nareszcie bowiem zima nie musi być smutna! Po letnich beżach, szarościach i pastelach przyszedł czas na mocniejsze barwy. Pamiętaj o wysokich kozakach. Pięknych szalach, rękawiczkach i dużych, masywnych torebkach. Im większa, tym lepsza!
Dziękuję za rozmowę!
- Ja również. Pozdrawiam Czytelników portalu.
Dominika Kordys
Foto: archiwum modelki