Spotkanie autorskie poprzedziła Msza Święta odprawiona przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w kościele Braci Mniejszych Kapucynów w Krośnie.
Frekwencja zaskoczyła organizatorów, do sali o. Pio przynoszono dodatkowe krzesła. Mimo tego, dla wielu uczestników zabrakło miejsc siedzących. W Sali zgromadziło się blisko 300 osób, głownie z Krosna i terenu powiatu krośnieńskiego.
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podczas Mszy w Kościele Kapucynów
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski mówił o swojej najnowszej książce, o swoich związkach z Kresami oraz o ormiańskim pochodzeniu. W czasie spotkania można było nabyć książki księdza Isakowicza-Zaleskiego, na koniec spotkania autor rozdawał autografy podpisując książki. - Cały dochód ze sprzedaży książek, jak i honoraria autorskie, przeznaczone są na wsparcie placówek dla osób niepełnosprawnych intelektualnie, prowadzonych przez Fundację im. Brata Alberta – podkreślał w czasie spotkania ks. Isakowicz-Zaleski – Są to de facto cegiełki na rzecz fundacji.
„Dlaczego piszę?”
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest autorem nie tylko książek, ale i licznych felietonów (Gazeta Polska) często można go zobaczyć i usłyszeć także w telewizji, ostatnio w TVP Info. – Dla mnie to jest hobby, moim hobby jest historia, szczególnie Kresów Wschodnich – mówił ks. Zaleski o terenach skąd pochodzą jego przodkowie. – Od dziecka słyszałem o Kresach Wschodnich – mówił autor. Stwierdził na podstawie doświadczeń ze spotkań z młodzieżą w szkołach, że pojęcie „Kresów” jest dla młodych ludzi niejasne.
– Oni nie rozumieją do końca skad to się wzięło. Polska do czasów Kazimierza Wielkiego, to było malutkie państewko. Dopiero za czasów Kazimierza Wielkiego została poszerzona na wschód i trzeba podkreślić, że było to poszerzenie na drodze pokojowej, to nie były podboje – mówił ks. Zaleski – Później było małżeństwo dwojga władców, Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły, zawsze jak jestem w szkole, to mówię młodzieży, że to nie była „królowa”, czyli żona króla, tylko jedyna w historii naszej, kobieta – król, samodzielny władca Polski. Mądrość Jagiellonów polegało na tym, że powstało ogromne państwo, czterokrotnie większe od obecnej Polski, a zamieszkałe przez różne narodowości – ksiądz Zaleski wymieniał Rusinów, Litwinów, Wołochów, Tatarów, a także uciekających przed prześladowaniami w innych krajach Żydów oraz własnych przodków – Ormian, prześladowanych przez Turków. Wszystkie te narodowości żyły obok siebie w jednym państwie, tworząc jego kulturę.
Ekspatriacja
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski sprzeciwia się używaniu terminu „repatriacja” na okreslenie przesiedlenia Polaków z Kresów na tzw. „ziemie odzyskane”. – Repatriacja to jest „powrót do Ojczyzny”, a to była ekspatriacja, czyli wypędzenie z Ojczyzny – mówił autor.
28 maja 2008 r. z rąk p. Marii Kaczyńskiej odebrał nagrodę Lodołamacz Specjalny 2008
za pracę społeczną na rzecz osób niepełnosprawnych.
Skąd się wziął konflikt polsko – ukraiński?
- Niestety narodził się w Galicji – mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem zaborcy – Zaczęli szczuć, jedne narodowości przeciwko innym, na zasadzie „dziel i rządź”. Tak narodził się nacjonalizm ukraiński – mówił autor. – Po 1939 roku Hitler stwierdził, ze ten nacjonalizm ukraiński jest dla niego korzystny. U boku Hansa Franka tworzono formacje ukraińskie. To były formacje, które jak weszły do Lwowa, dopuściły się straszliwych pogromów najpierw na Żydach, a później mordowali Polaków.- referował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – Równocześnie powstała Ukraińska Powstańcza Armia, jako formacja partyzancka, z tym, ze oni nie walczyli z Niemcami, nie ma takich przypadków. Oni walczyli u boku Niemiec. W pierwszej kolejności wymordowano Żydów, to był czynny udział w holokauście. Później mordowano Polaków, począwszy już od 1939 roku. – ks. Zaleski stwierdził, ze apogeum tego ludobójstwa była rzeź na Wołyniu w 1943 roku. Gdzie Polaków było stosunkowo mało, a wsie były bezbronne, bo mężczyźni byli wcześniej deportowani przez sowietów na Syberię i do Kazachstanu. W dokonywane zbrodnie wpisane było okrucieństwo, ks. Zaleski podkreslał, że było to działanie planowe, w celu zastraszenia i wygnania polskiej ludności – Były przypadki, że Polacy uciekali do niemieckich garnizonów i prosili aby wywieźć ich na roboty do Rzeszy, bo tylko w tym widzieli ratunek przed okrucieństwem UPA – mówił ks. Tadeusz Zaleski.
„Nie zapomnij o Kresach”
Ksiądz Isakowicz-Zaleski podkreślał zarówno podczas mszy, jak i spotkania, że „Nie o zemstę, a o pamięć wołają ofiary”. Jego zdaniem konieczne jest zachowanie i uczczenie pamięci ofiar ludobójstwa, temu poświęcona jest jego kolejna książka. Autor porusza takze problem „Banderyzmu” kwitnącego na Ukrainie do dzisiaj, w tym pomników ku czci zbrodniczej SS Galizien czy ogłoszenie Stepana Bandery „bohaterem narodowym”.
Piotr Dymiński
Foto: Piotr Dymiński, arch. isakowicz.pl