Redakcja
Jak to się stało, że zająłeś się tą sztuką barmańską?
Krzysztof Drabik
- To był oczywiście przypadek, choć nie ukrywam, że każdy może trenować sztukę w wolnym przyrządzaniu koktajli. Ja sam na początku byłem związany z gastronomią jednak ten zawód jest dla mnie taka pasją, że dzień bez prób powoduje u mnie złe samopoczucie.
Redakcja
- Kiedy miałeś swój pierwszy występ na scenie?
K.D.
- Na początku występowałem w klubach czy dyskotekach, potem udało mi się przejść do restauracji, hoteli, imprez plenerowych czy koncertach. Najważniejsze jest jednak, uczestnictwo w między narodowych zawodach i tam zaprezentowanie siebie. Aktualnie przygotowuje się do zawodów w Puerto Rico.
Redakcja
- Czy ludzie rozpoznają Cię na ulicach?
K.D.
- Ktoś kiedyś powiedział, ze nie należę do osób medialnych więc chyba wnioskiem tego jest, że raczej nie jestem rozpoznawalny. Po za tym ten zawód jest bardziej widziany na różnego typu imprezach.
Redakcja
- Wolisz bardziej występy na scenie czy w pomieszczeniach zamkniętych?
K.D.
- Ja jestem bardzo otwarty nie przeszkadza mi żadne miejsce w którym występuje. Lubię gdy widzowie mnie dopingują, sam także zachęcam ich do zabawy. Uśmiech czy brawa zawsze są dla mnie ogromną motywacją.
Redakcja
- Jakie było twoje najważniejsze osiągnięcie, czy może jeszcze na nie czekasz?
K.D
- Najważniejsze osiągnięcie zawodowe, wydaje mi się że jest jeszcze przede mną. Zająłem II miejsce w Pucharze Świata, ale mimo to sądzę, że jestem jeszcze wstanie dużo osiągnąć. Prywatnie natomiast najważniejszym osiągnięciem jest na pewno mój półtorej roczny syn.
Dziękujemy za rozmowę.
Jak to się stało, że zająłeś się tą sztuką barmańską?
Krzysztof Drabik
- To był oczywiście przypadek, choć nie ukrywam, że każdy może trenować sztukę w wolnym przyrządzaniu koktajli. Ja sam na początku byłem związany z gastronomią jednak ten zawód jest dla mnie taka pasją, że dzień bez prób powoduje u mnie złe samopoczucie.
Redakcja
- Kiedy miałeś swój pierwszy występ na scenie?
K.D.
- Na początku występowałem w klubach czy dyskotekach, potem udało mi się przejść do restauracji, hoteli, imprez plenerowych czy koncertach. Najważniejsze jest jednak, uczestnictwo w między narodowych zawodach i tam zaprezentowanie siebie. Aktualnie przygotowuje się do zawodów w Puerto Rico.
Redakcja
- Czy ludzie rozpoznają Cię na ulicach?
K.D.
- Ktoś kiedyś powiedział, ze nie należę do osób medialnych więc chyba wnioskiem tego jest, że raczej nie jestem rozpoznawalny. Po za tym ten zawód jest bardziej widziany na różnego typu imprezach.
Redakcja
- Wolisz bardziej występy na scenie czy w pomieszczeniach zamkniętych?
K.D.
- Ja jestem bardzo otwarty nie przeszkadza mi żadne miejsce w którym występuje. Lubię gdy widzowie mnie dopingują, sam także zachęcam ich do zabawy. Uśmiech czy brawa zawsze są dla mnie ogromną motywacją.
Redakcja
- Jakie było twoje najważniejsze osiągnięcie, czy może jeszcze na nie czekasz?
K.D
- Najważniejsze osiągnięcie zawodowe, wydaje mi się że jest jeszcze przede mną. Zająłem II miejsce w Pucharze Świata, ale mimo to sądzę, że jestem jeszcze wstanie dużo osiągnąć. Prywatnie natomiast najważniejszym osiągnięciem jest na pewno mój półtorej roczny syn.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiali: Eliza Mazur,
Mateusz Głód, Grzegorz Niemczyk
Mateusz Głód, Grzegorz Niemczyk