Piotr Blama "Nowy Świat, podróż do Ameryki Południowej"
"Prawdziwe podróżowanie zacząłem od Indii i Nepalu. Azja mnie pochłonęła, byłem tam 3 razy, około 16 miesięcy. Ostatni wyjazd do Azji zaowocował zakupem roweru i jazdą przez Tybet, Nepal i Pakistan, ok 2000 km.
Po Azji przyszłą kolej na nowy kontynent i moją fascynację Ameryką Południową.
Slajdowisko "Nowy Świat" jest kroniką podróży po Ameryce Południowej. Wszystko zaczęło się w Rio de Janeiro. Planowałem zostać w cudownym mieście tylko pięć dni - na szczęście plany się zmieniają.
Po dwumiesięcznym pobycie i doświadczeniu niezwykle barwnym jakim jest karnawał w Rio, z wielkim sentymentem do tego miejsca ruszyłem odkrywać Nowy Świat. Dotarłem do Argentyny i zrealizowałem marzenie które od długiego czasu czekało na spełnienie - zakup motocykla.
Kawsaki KLR 650, motocykl jednocylindrowy, na rejestracji kanadyjskiej, odkupiony od Australijczyka na granicy argentyńsko-chilijskiej. Tym epizodem typowym dla cygańskiej sagi o przekrętach rozpocząłem jazdę na północ. Do dziś Salar de Uyuni jest najpiękniejszym, biorąc pod uwagę przyrodę, miejscem w którym byłem. Był on początkiem podróży przez niesamowicie piękną ale i ubogą Bolivie.
Kolejnym etapem było doświadczanie peruwiańskiej części autostrady panamerykańskiej, gdzie pustynia łączy się z Pacyfikiem. Nie mógłbym też nie wspomnieć o Macchu Picchu, antycznej stolicy Inków, które pomimo niechęci do atrakcji turystycznych, poleciłbym każdemu.
W Kolumbii chciałem zatrzymać się na chwilę, żeby zregenerować siły. Zatrzymałem się w Santa Marta na wybrzeżu Morza Karaibskiego, na dłużej niż chwila. Powodem takiego obrotu spraw było zauroczenie Rosalbeleną, półkrwi Indianką, przy której doświadczyłem emocji których wcześniej nie znałem.
Spoglądając na mapę Morza Karaibskiego, śniłem o tym aby kiedyś móc tam żeglować. Jedną z osób z którą dzieliłem się pomysłem był Tony, pewnego dnia zakomunikował i, że chce kupić jacht i zaproponował współprace. Dwa razy nie musiał się mnie pytać. Miejscami odwiedzonymi przez nas było Saint Marteen, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Republika Dominikana, Jamajka, Kuba czy Kajmany.
Mało miejsca żeby to wszystko opisać. "W morzu siła". Polecam każdemu tego typu doświadczenie, niezwykle małe stają się problemy...
Wszystko ma swój czas i miejsce. Po żaglach wróciłem do Kolumbii, aby wyruszyć w dalszą drogę. Kolejna była Venezuela i Brazylia, skąd wszystko się zaczęło i tam też - po trzech i pół roku skończyło". Więcej na: pitblama.com
Hotel**Restauracja "Jaś Wędrowniczek"
WIELKIE WYPRAWY SEZON 2013-2014
środa, 4 grudnia 2013, godz. 18:30
WSTĘP: dorośli - 5 zł/osoba, dzieci i młodzież szkolna - wstęp wolny
Rymanów, ul. Bieleckiego 8
tel.: 13-43-567-33, 603-364-444
www.jas-wedrowniczek.pl
(jw)