Do pierwszego zdarzeń doszło w sobotę, 18 sierpnia przed godziną 17 w Jaśle.
- W centrum Jasła policyjny patrol zauważył motocyklistę, który popełnił wykroczenie drogowe. Policjanci zdecydowali zatrzymać kierującego jednośladem do kontroli. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych dali mu sygnał do zatrzymania. Mężczyzna jednak nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg za motocyklistą, który uciekając ulicami miasta popełniał szereg wykroczeń drogowych. Kierujący motocyklem wjechał następnie na drogę krajową nr 28. W miejscowości Siedliska Sławęcińskie, na zakręcie drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas jezdni, uderzył w znak drogowy, a następnie wpadł do rowu. Policjanci natychmiast podjęli akcję ratowniczą i wezwali na miejsce karetkę pogotowia, która przewiozła poważnie rannego mężczyznę do szpitala. Niestety kilka godzin później 32-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego zmarł. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, a jednoślad, którym kierował nie miał badań technicznych i nie był ubezpieczony - informuje KWP Rzeszów.
Do kolejnego wypadku doszło przed godziną 17.30 w miejscowości Długie (powiat sanocki). Kierujący motocyklem zderzył się z samochodem osobowym.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący motocyklem podczas manewru wyprzedzania zderzył się czołowo z Renault Laguną. W wyniku wypadku, mimo podjętej reanimacji 45-letni kierujący motocyklem i jego 19-letni pasażer ponieśli śmierć. Do szpitala przewieziony został 56-letni kierujący Renaultem. Mężczyzna nie doznał jednak poważniejszych obrażeń i po udzieleniu pomocy medycznej opuścił szpital - informuje podkarpacka Policja.
Do trzeciego śmiertelnego wypadku z udziałem motocyklisty doszło w niedzielę (19.08) około południa w miejscowości Bereżki (powiat bieszczadzki). Kierujący jednośladem zderzył się z samochodem ciężarowym.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, na zakręcie drogi wojewódzkiej nr 896 między Ustrzykami Górnymi, a Stuposianami, kierujący motocyklem zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z nadjeżdżającym samochodem ciężarowym. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej życia 42-letniego mężczyzny nie udało się uratować - informują policjanci z rzeszowskiej komendy. Kierujący ciężarowym MANem był trzeźwy.
Trwa dokładne ustalanie okoliczności i przyczyn tych tragicznych zdarzeń.
red.