Pogoda
Pozostajemy pod wpływem niżu znad Łotwy, przed nami jeszcze przejście frontu chłodnego z opadami deszczu przechodzącymi w śnieg, których spodziewamy się w piątek nad ranem. Następnie na krótko rozbuduje się wyż, w czasie jego panowania wystąpią liczne rozpogodzenia. Noce z solidnymi przymrozkami, największy z nich w pierwszą weekendową noc, prognozujemy spadek temperatury minimalnej do -5°C. W sobotę od zachodu wzrost zachmurzenia. Niedziela w całości ponura, rano słabe i przelotne opady śniegu.
REKLAMA
Do godz. 8 rano, 1 grudnia prognozowane są opady śniegu powodujące miejscami przyrost pokrywy śnieżnej od 5 cm do 12 cm.
Na południowym zachodzie kraju mamy atak zimy w listopadzie, po pierwszych opadach śniegu, zanotowanych w piątek, niedziela przynosi opady znacznie intensywniejsze. Występują one na aktywnym froncie chłodnym rozciągającym się od Sudetów po Żuławy i oddzielającym powietrze polarno-morskie od arktyczno-morskiego. Do Krosna ów front dotrze po północy. W poniedziałek w ciągu dnia temperatura nie przekroczy 2°C. Spodziewamy się opadów deszczu ze śniegiem i śniegu - lokalnie może się zabielić. Wystąpi ponadto dokuczliwy i porywisty, zachodni i północno-zachodni wiatr, obniżający temperaturę odczuwalną. Ciśnienie wciąż niskie. Do wtorkowego poranka co prawda będzie wzrastać, ale potem znowu zacznie spadać.
Mimo że ciśnienie znormalizowane przekracza 1020 hPa, to znajdujemy się pod wpływem niżu. Znajduje się on na północnych krańcach naszego kontynentu, zaś jeden z jego ośrodków wtórnych na północnym Atlantyku. Jutro przewędruje on znad Morza Norweskiego przez Półwysep Skandynawski i Morze Bałtyckie nad zachodnią Rosję. W piątek pogoda będzie więc bardzo kiepska, z całkowitym zachmurzeniem, wzmagającym się wiatrem oraz ciągłymi opadami deszczu o największej intensywności w godzinach porannych. Sobota też pochmurna, ale opady już o wiele słabsze i występujące tylko okresami. W niedzielę natomiast sucho, a wiatr zmieni kierunek z zachodniego na południowy. To już ostatnie tak ciepłe dni. W przyszłym tygodniu czekają nas spore ochłodzenie i regularne przymrozki.
Pogodny wtorek był niestety „rodzynkiem” w okresie listopadowej szarości, środa znów będzie pochmurna. W połowie tygodnia nastanie kres panowania wyżu, będący jednocześnie początkiem niżowej pogody. W czwartek w strefie frontu okluzji wystąpią przelotne opady deszczu. Najbrzydszym dniem tygodnia, z opadami znacznie intensywniejszymi, okaże się piątek.
Silny wyż o ciśnieniu 1041 hPa w centrum wchodzi znad Szwecji nad Bałtyk, a już w poniedziałkowe południe zawędruje nad Rosję. Cały nasz kraj znajdzie się pod jego wpływem w strefie wiatru wschodniego, a na Pomorzu, Warmii, Mazurach i na Podlasiu południowo-wschodniego. Napływać będzie wilgotne powietrze, a pod inwersją osiadania spodziewamy się chmur Stratus. Nad ranem we wtorek możliwe gęste mgły, w których widzialność spadać będzie do 100 m, a przejściowo do kilkudziesięciu metrów. W przeciwieństwie do dnia poprzedniego w dalszej części doby wyjrzy słońce, a temperatura maksymalna przekroczy 10°C.
W piątek znajdziemy się w obszarze słabogradientowym, zatem dominujący do połowy tygodnia południowy wiatr zmieni kierunek i osłabnie. Wzrośnie wilgotność powietrza, ale powinno być słonecznie. Nocą z piątku na sobotę możliwe mgły, dzień po niej następujący pogodny i ciepły, z temperaturą maksymalną osiągającą 12°C przy ponownie południowym wietrze. W niedzielę pogorszenie pogody. Mimo rozbudowującego się wyżu znad Szwecji spodziewamy się więcej chmur piętra niskiego i niższej temperatury maksymalnej.
We wtorek późnym wieczorem ciśnienie znormalizowane osiągnie 1035 hPa, po czym jeszcze przed północą zacznie powoli spadać. W nocy spodziewamy się lekkiego przymrozka i mgieł, które zanikną przed wschodem słońca z powodu wzmagającego się w drugiej połowie nocy wiatru. Środa słoneczna, maksymalnie 9°C. Czwartek również całkiem przyjemny i jeszcze odrobinę cieplejszy. Wiatr z kierunków południowych, tylko w środę nad ranem wschodni.
Do nocy z poniedziałku na wtorek pozostaniemy pod wpływem niżu, w wilgotnej masie powietrza, co uchroni nas przed przymrozkami. Tych spodziewamy się od pierwszej wyżowej nocy, czyli z wtorku na środę. Na początku tygodnia na ogół zachmurzenie duże z przejaśnieniami, okresami słabe opady deszczu. Wystąpi także znaczny wzrost ciśnienia.
W połowie tygodnia przez Polskę przechodził aktywny niż wtórny, za którym aktualnie dynamicznie rozbudowuje się klin wyżu znad Atlantyku. Ciśnienie dość szybko wzrasta i ów wzrost zakończy się w sobotę rano. Od niedzieli spodziewamy się tendencji odwrotnej, czyli wyraźnego spadku wskazań barometrów. Jesteśmy w pobliżu prądu strumieniowego, zatem nieszczególnie powinno to dziwić - to w końcu nieodłączny element półrocza chłodnego. Pomimo wahań ciśnienia weekend zapowiada się słonecznie, choć noce okażą się chłodnawe, ze spadkami temperatury do około 0°C. Na przyszły tydzień prognozujemy już regularne przymrozki.
Rozległy niż obejmuje przeważającą część kontynentu. Jego wpływem objęta jest cała zachodnia, północna i środkowa Europa, a wyż panuje tylko na południowym wschodzie. Po przejściu dzisiejszego niżu i frontu chłodnego w środę przejaśni się, ale będzie też zimniej. W czwartek natomiast nasunie się kolejny ośrodek wtórny. Za jego frontem ciepłym napłynie powietrze zwrotnikowe i dzięki temu znowu temperatura maksymalna osiągnie kilkanaście stopni. Niestety, wzrośnie nie tylko temperatura, ale i zachmurzenie. Prognozujemy ponadto opady deszczu.
Wraz z końcem października nastanie kres panowania wyżu. Mimo to pierwsza doba listopada okaże się kolejnym, ale niestety już ostatnim dniem złotej jesieni. Tylko niektórzy ponarzekają na okresami porywisty południowy wiatr. Utrzyma się jednak napływ ciepłego powietrza zwrotnikowego i będzie pogodnie, okresami bezchmurnie. Temperatura maksymalna osiągnie 14°C. W Zaduszki natomiast przed zmierzającym od południowego zachodu chłodnym frontem atmosferycznym nie obroni się już nawet maleńki skrawek naszego kraju. W całej Polsce nastąpi załamanie pogody, będzie pochmurno i deszczowo. Najintensywniejsze opady u nas wystąpią w drugiej połowie doby.
Notowany od poniedziałku spadek ciśnienia zakończy się we wtorek po południu, w środę rano natomiast przewędruje mało aktywny front okluzji ze słabym deszczem i mżawką. Napłynie za nim wilgotne powietrze, w którym wieczorem utworzą się bardzo gęste i długotrwałe mgły utrzymujące się gdzieniegdzie nawet do południa w czwartek. Ponadto słaby wiatr szczególnie w godzinach nocnych sprzyjać będzie gromadzeniu się zanieczyszczeń w powietrzu.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA