Grę punkt za punkt przerwał Kamecki - to po jego rzutach wolnych krośnieńska drużyna wyszła na czteropunktowe prowadzenie. W naszym zespole punktowali także m.in. Piotrkowski i Oczkowicz. Inauguracyjna kwarta zakończyła się wynikiem 21:24.
W drugiej części meczu gospodarze wzięli się za odrabianie strat. Po skutecznych akcjach Zabłockiego i Adamczewskiego inowrocławianie wyszli na prowadzenie 29:24. Krośnianie konsekwentnie zniwelowali różnicę dzielącą ich od drużyny Sportino. Po celnych rzutach wolnych Partyki i dwóch punktach Piotrkowskiego, biało-zieloni doprowadzili do remisu 31:31. Po pierwszej połowie spotkania nasz zespół prowadził 40:36.
Trzecia kwarta to przede wszystkim dobra gra naszych rywali – skutecznie grali m. in. Witos i Strzelecki. Dzięki temu Sportino wypracowało sobie czteropunktowe prowadzenie. Po trzeciej kwarcie na tablicy widniał wynik 59:55.
Na początku decydującej części spotkania to krośnianie dominowali na parkiecie. Dzięki m. in. Partyce i Piotrkowskiemu biało-zieloni zdołali odrobić straty, jednak po chwili Sportino odzyskało nieznaczne prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną Oczkowicz celnym rzutom wolnym zapewnił krośnianom remis i przedłużenie walki o zwycięstwo.
W dogrywce górą okazali się gospodarze, którzy ostatecznie zeszli z parkietu w roli zwycięzców. Spotkanie zakończyło się rezultatem 95:91 na korzyść gospodarzy. Był to tym samym ostatni mecz pierwszej rundy. Biało zieloni z bilansem 2 zwycięstw i 12 porażek plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli.
kosz.info
Foto: Łukasz Jaracz