Niestety nie udało się piłkarzom Karpat zdobyć okręgowego Pucharu Polski. We wczorajszym (26.06) spotkaniu ulegli na stadionie przy ul. Legionów sanockiej Stali 1:3 i to rywale cieszyli się z wywalczenia tego trofeum. Po pierwszej połowie wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, po podaniu Sławomira Sienickiego i precyzyjnym strzale Roberta Drąga prowadziliśmy 1:0. Drugie 45 minut należało jednak do przyjezdnych, a katem Karpat okazał się Rafał Nikody, który zaliczył hat-tricka.Karpaty Krosno – Stal Sanok 1:3 (1:0)
1-0 Drąg (41)
1-1 Nikody (51)
1-2 Nikody (71)
1-3 Nikody (82)
Karpaty: Hajduk – Śliwiński, Łukaczyński, Gonet, Włodarski – Drąg, Fydrych (72. Bożek), Koncewicz (60. Sico), Sedlaczek (75. Jarząb) – Buczek, Sienicki (82. Dembiczak).
Stal: Ziemba – Kruszyński, Sumara, Łuczka, Zajdel – Węgrzyn, Tabisz, Kuzicki, Niemczyk (83. Sobolak) – Nikody (86. Lorenc), Czenczek (90. Kowalski).
Żółte kartki: Gonet, Buczek, Sico – Ziemba, Łuczka, Węgrzyn, Kuzicki.
Widzów: ok. 1 000.
W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, było sporo walki ale brakowało celnych strzałów. W 5 minucie Paweł Fydrych dośrodkował z rzutu wolnego, ale Marcin Włodarski ledwo sięgnął piłkę i posłał ją wysoko nad poprzeczką. W odpowiedzi dobrą okazję zmarnował Rafał Nikody, który z woleja huknął nad poprzeczką. W 18 minucie przelobować bramkarza z 40 metrów próbował Jacek Koncewicz, ale jego uderzenie było zbyt lekkie. Kilka minut później Robert Drąg dograł w pole karne, ale Paweł Sedlaczek sfaulował w polu bramkowym Daniela Ziembę. Stal próbowała atakować, ale nie dochodziła do sytuacji strzeleckich, za to krośnianie pod koniec pierwszej połowy skutecznie zakończyli jedną z akcji. Piłkę z lewej strony boiska otrzymał Sławomir Sienicki i podał do ustawionego na 16 metrze Roberta Drąga, który precyzyjnym strzałem umieścił piłkę przy słupku. Tuż przed przerwą ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, jednak strzał z wolnego z 20 metrów na raty wyłapał Ziemba.
Druga połowa rozpoczęła się obiecująco, już w 48 minucie mogło być i powinno być 2:0. Prostopadłe podanie otrzymał Paweł Sedlaczek, wyszedł sam na sam z bramkarzem Stali i zbyt lekko podciął piłkę którą bez problemów złapał Ziemba. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i dobitnie przekonali się o tym piłkarze Karpat, najpierw otrzymali ostrzeżenie bo w ostatniej chwili dośrodkowanie Nikodego wybił Łukasz Śliwiński, jednak po kilkunastu sekundach było już1:1, bo znów aktywny Nikody znalazł się w polu karnym Karpat i skutecznie głową przelobował Piotra Hajduka. Karpaty próbowały odpowiedzieć akcjami Sienickiego i Bartłomieja Buczka, po podaniu którego Robert Drąg minimalnie przestrzelił głową, ale było to wszystko na co było stać w tym dniu Karpaty, które wyraźnie nie wytrzymały kondycyjnie trudów spotkania. Stal zaczęła osiągać coraz większą przewagę i zdobyła kolejne dwie bramki po katastrofalnych błędach obrony Karpat. W 71 minucie Hajduk wybronił w sytuacji sam na sam, ale odbitą piłkę w polu karnym przy biernej postawie obrońców skutecznie dobił Nikody. Dziesięć minut później sanoczanie wyszli z kontrą, podanie w pole karne otrzymał Nikody, ubiegł czterech obrońców “biało – niebieskich” i ustalił wynik meczu.
Puchar Polski z rąk Prezesa OZPN Krosno powędrował w ręce piłkarzy Stali, obie drużyny otrzymały sprzęt sportowy od sponsora finału: sklepu sportowego “DYNAMIC”.
Przygoda Karpat z Pucharem Polskim została tym samym zakończona, szkoda bo sympatycy Karpat po cichu liczyli na awans do rozgrywek centralnych, dziś jednak rywal okazał się lepszy. Dziękujemy naszym zawodnikom za występy w zakończonym sezonie. W Karpatach można powiedzieć rozpoczynają się wakacje, piłkarze do treningów wrócą 12 lipca, tego dnia rozpoczną się przygotowania do sezonu 2010/2011.
Więcej przeczytasz na www.sportkrosno.pl
mj
Żródło: karpatykrosno.net
Foto: sportkrosno.pl
