W poprzedniej kolejce ekipa Sebastiana Michalaka pokonała przed własną publicznością MUKS Sparta Warszawa 3:0, natomiast klub z Podkarpacia musiał uznać wyższość przeciwniczek z Ostrowca Świętokrzyskiego (przegrana 0:3 w wyjazdowym spotkaniu).
Sobotni pojedynek będzie pierwszym z serii spotkań rewanżowych. Warto zatem przypomnieć jak przebiegła pierwsza konfrontacja pomiędzy zespołami z Krosna i Mysłowic. W meczu inaugurującym rozgrywki I ligi kobiet w Krośnie, miejscowa ekipa pokonała podopieczne Sebastiana Michalaka 3:1, a całe spotkanie obfitowało w wiele zwrotów akcji i momentów wyrównanej walki.
Krótka retrospekcja na poprzedni pojedynek pozwala przypuszczać, że również w dziesiątej kolejce nie zabraknie emocji. Dodatkowo warto nadmienić, że dla naszych rywalek bardzo ważne są wszystkie zdobycze punktowe - obecnie do piątego miejsca tracą trzy punkty, natomiast do czwartego tylko cztery "oczka". Nie ulega wątpliwości, że celem gospodyń będzie walka o poprawę pozycji w ligowej tabeli.
- Przed nami już niebawem rozpoczęcie drugiej rundy rozgrywek. Na obecną chwilę wszyscy cieszymy się z miejsca w tabeli jakie udało nam się wywalczyć po pierwszej rundzie, ale teraz najważniejsze jest to, żeby je utrzymać i udowodnić, że to nie był przypadek. Już w sobotę będziemy miały pole do popisu w Mysłowicach. Czeka nas bardzo ciężki mecz. Na pewno nie będzie łatwo. Jedziemy do Mysłowic w pełni skoncentrowane i zmobilizowane. Jak zawsze naszym celem będzie zdobycie trzech punktów i zrobimy wszystko, żeby wrócić do Krosna w dobrych nastrojach. Wygra lepszy i życzę sobie i mojej drużynie, aby to nam dopisało tego dnia szczęście - powiedziała środkowa ekipy, Aneta Duda.
A zatem kto okaże się lepszym w sobotniej konfrontacji? Krośnieńscy kibice zobaczą swój zespół na parkiecie 20 grudnia o godzinie 18:00. Podejmą wtedy drużynę Wisły Kraków.
(kss)