Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Oskarżony o gwałt Jan K. - niewinny

Oskarżony o gwałt Jan K. - niewinny Fot. Piotr Dymiński

W ubiegłym roku oskarżony o gwałt i próbę gwałtu Jan K. został uniewinniony od stawianych mu zarzutów. Oskarżenie złożyło apelację. 12 marca oskarżony wysłuchał wyroku Sądu Okręgowego w Krośnie: "Sąd uznaje apelację oczywiście za bezzasadną". Wyrok jest prawomocny, mężczyzna jest niewinny.

REKLAMA




Mężczyzna oskarżony był o gwałt i próbę gwałtu. Sąd Odwoławczy w całości podzielił ustalenia Sądu I Instancji, który uniewinnił oskarżonego. Ustne uzasadnienie wyroku przedstawił Sędzia Artur Lipiński. Do napaści na kobiety dochodziło w podobny sposób: to samo miejsce (nieopodal przejścia przez tory przy ul. Jagelońskiej), podobna pora i podobny początek rozmowy. Sprawca podawał się za SOK-istę/pracownika ochrony. Nie ulega wątpliwości, że na Magdalenie S. popełniono przestępstwo. Doszło do uszkodzenia ciała (złamanie nogi) i zgwałcenia. Napadnięta Magdalena S. gdy usłyszała kroki natychmiast zaczęła krzyczeć. To spowodowała, że sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Została uratowana przez świadka, który wezwał pogotowie i policję.

Obiektywny dowód
- Sąd wydając wyrok oparł się o dowód obiektywny, całkowicie wolny od wpływu innych osób - mówił Sędzia Artur Lipiński - Jakiż to był dowód? Oczywiście dowód z badania DNA - dodał sędzia. Poszkodowana przy pomocy chusteczek higienicznych zabezpieczyła ślady - wypluciny z ust. Tego śladu by nie było, gdyby nie został zabezpieczony. - Jest to ewidentny ślad DNA sprawcy, ale nie jest on kompatybilny z DNA oskarżonego - stwierdził sędzia Lipiński podkreślając, że na tym dowodzie oparł się Sąd I i II instancji. Zabezpieczono też inne ślady, np. na biustonoszu poszkodowanej kobiety. - Dowód z DNA jest dowodem obiektywnym. Sposób zabezpieczenia nie budzi wątpliwości - podkreślał Sędzia Artur Lipiński.


Przyznał się
Oskarżony na najwcześniejszym etapie postępowania przyznał się, że jest sprawcą. O tej okoliczności także mówił sędzia Lipiński. Na skutek samooskarżenia postawiono Janowi K. także zarzut usiłowania zgwałcenia Alicji S, chociaż ta na żadnym etapie nie mówiła o seksualnym podtekście napaści. Po prostu mężczyzna chwycił ją za rękę.

- Oskarżony przyznał się, ale te jego wyjaśnienia są lakoniczne - mówił sędzia Lipiński o wyjaśnieniach składanych przez oskarżonego na policji i przed prokuratorem. - Dopiero przed Sądem oskarżony powiedział: "To nie ja to zrobiłem. Zbadajcie DNA, mnie tam nie było" - zrelacjonował Sędzia dodając, że te badania zostały przeprowadzone. - Oskarżony zeznał, że od razu powiedziano mu, że został rozpoznany oraz, że dostanie wyrok w zwieszeniu więc nie straci pracy - mówił Sędzia Lipiński o zeznaniach oskarżonego odnośnie pierwszych przesłuchań. Podkreślił przy tym, że Sąd nie ma możliwości sprawdzenia faktycznego przebiegu tych czynności.


Portret pamięciowy: Mężczyzna z wyglądu ma około 50 lat, wzrost 170cm, krępa budowa ciała, krótkie siwe włosy. W chwili zdarzenia ubrany był w ciemną kurtkę, sweter typu golf, jasne ortalionowe spodnie, białe sportowe buty.

Nie można przypisać oskarżonemu winy
- Pokrzywdzona Magdalena S. oskarżonego nie rozpoznaje - dodał Sędzia wskazując, że oskarżony mężczyzna nie pasuje do portretu pamięciowego stworzonego na podstawie zeznań poszkodowanych. - Prokuratura cały czas podkreślała, że mamy do czynienia z jednym i tym samym sprawcą. Pewnie tak jest, ale tym sprawcą, w świetle tych dowodów, które przedstawiła prokuratura, w świetle dowodów, które zostały zebrane przez Sąd, oskarżonemu winy przypisać absolutnie nie można - podsumowywał Sędzia Artur Lipiński.

"Traktowali jak śmiecia"
Obrońca oskarżonego i sam Jan K. zapowiadają, że będą wnioskowali o zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie. - Na Policji robili ze mnie idiotę, dwóch wchodziło, dwóch wychodziło - mówi o pierwszych przesłuchaniach Jan K. Dlaczego się przyznał? - Mnie chodziło o robotę. Powiedzieli, że mnie puszczą jak się przyznam. Ja nie wiedziałem o co chodzi, o tym złamaniu nogi ja dowiedziałem się dopiero od prokuratora. Z góry mnie przyciskali, że to ja zrobiłem i mam się przyznać, to mnie puszczą. Byli pewni od początku, z góry traktowali jak śmiecia. Tylko pytali: "gdzie masz białe buty?" bo obie kobiety zeznały, że sprawca miał białe buty. Ja w życiu w białych butach nie chodziłem - dodał Jan K. twierdząc, że początkowo nie był informowany o tym jak poważne zarzuty są mu stawiane - A sprawca chodzi i się śmieje. Ja na rozprawie mówiłem prokuratorowi, że gwarantuję mu, że sprawca jest na wolności - stwierdza Jan K. - Ja się nie boję badań DNA, bo one nie mogą wykazać żadnych moich śladów. Ja nie dotknąłem ani jednej, ani drugiej kobiety, bo mnie tam nie było - podkreślał po ogłoszeniu wyroku uniewinniony Jan K.

pd

  • autor: pd

3 komentarzy

  • Polska, kocham ten kraj.

    Drodzy czytelnicy, kto choć trochę zna sprawę "z pierwszej ręki", ten wie, że całe to śledztwo to była farsa i masa formalnych niedopatrzeń, za które parę osób powinno regulaminowo beknąć. Gość był łapana, potem wypuszczany, potem szukali go znowu, w między czasie zaczął wyglądać trochę inaczej, cała sprawa cuchnie, a gość który faktycznie zgwałcił - nikt nie wie gdzie i kim jest. Albo ktoś wie ale zręcznie umorzył sprawę. A poszkodowanym kobietom - nawet przepraszam ze strony nieudaczników policjantów. Zwłaszcza, że po pierwszym razie dostali zawiadomienie i olali sprawę.

    Zgłoś nadużycie Polska, kocham ten kraj. czwartek, 13, marzec 2014 15:05 Link do komentarza
  • obserwator 2014

    No cóż, cięcia w resorcie .Brak funduszy na tajnych współpracowników i mamy co mamy. W latach 80-tych funkcjonowało
    hasło o następującej treści:chorążymi orać, sierżantami włóczyć żeby nierobów roboty nauczyć.

    Zgłoś nadużycie obserwator 2014 czwartek, 13, marzec 2014 12:15 Link do komentarza
  • pol67

    no to wam policjanci wykrywalność spadła o 50%

    Zgłoś nadużycie pol67 czwartek, 13, marzec 2014 10:37 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

Sklep z częściami samochodowymi iParts.pl

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj