Dzisiaj (25 czerwca) w sprawie odwołania dyrektora wypowie się Rada Społeczna Szpitala. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym sprawa odwołania Piotra Lenika zajmie się też Rada Miasta Krosna (dyrektor Lenik jest równocześnie krośnieńskim radnym). Decyzja radnych ma zapaść na sesji w piątek 27 czerwca.
Tymczasem w poniedziałek (23 czerwca), podczas sesji sejmiku, Zarząd Województwa nie otrzymał absolutorium. 16 radnych głosowało za udzieleniem absolutorium, 15 było mu przeciwnych. Do udzielenia absolutorium niezbędnych było 17 głosów poparcia. Oznacza to, że podczas najbliższej sesji, która odbędzie się początkiem lipca głosowany będzie wniosek o odwołanie zarządu.
Szanse na odwołanie Zarządu nie są duże. Jerzy Borcz, radny sejmiku z Krosna komentuje - Głównym zarzutem było nie zrealizowanie wydatków w kwocie 90 milionów. To są pieniądze, które mogłyby działać na rzecz województwa, a leża na koncie. Zarząd zmniejszył też wydatki na inwestycje w służbie zdrowia o 50%. Były też inne zarzuty: opóźnienia w budowie sieci szerokopasmowego Internetu i opóźnienia w programie budowy ścieżek rowerowych realizowanym przez 5 województw Polski Wschodniej.
Jerzy Borcz zaznacza, że odwołanie Zarządu będzie trudne - Potrzebne jest 3/5 głosów, czyli 20 radnych. Opozycja nie ma obecnie tylu głosów - stwierdza Jerzy Borcz.
"Próba odwołania dyrektora jest szkodliwa"
Jerzy Borcz był członkiem Społecznego Komitetu Ratowania Szpitala w sytuacji kryzysowej, gdy w wyniku konfliktu i strajku szpitalowi groziło zamykanie oddziałów. - Teraz mamy spokój i stabilność. Te ostatnie dwa lata to stabilny rozwój. Oddano ogromną inwestycję finansowana przez sejmik - nowy Blok Operacyjny. Jest to okres stałego wzrostu kontraktu, a to znaczy, ze działania dyrektora znajdują uznanie NFZ. Dyrektor Piotr Lenik przez dwa lata rządzi szpitalem dobrze. Próba odwołania dyrektora w tym czasie jest szalenie szkodliwa bo teraz kontraktowane są usługi na następne trzy lata. W tym okresie nie ma nic gorszego niż jakieś ruchy na stanowisku dyrektora i zastępców. Nie ma gorszego terminu na takie zmiany - podkreśla Jerzy Borcz.
Sam dyrektor Piotr Lenik nie chciał komentować sprawy. Dzisiaj opinię na temat ewentualnego odwołania dyrektora wyrazi Rada Społeczna Szpitala, a w piątek odniesie się do tego Rada Miasta. Nie wiemy jakie są powody próby odwołania dyrektora Piotra Lenika.
Dyrektora bronią liczby
Wojewódzki Szpital Podkarpacki im. Jana Pawła II w Krośnie w 2013 roku poprawił wynik finansowy o 3,6 mln zł w stosunku do 2012 roku (2013 - minus 1,2 mln zł, 2012 roku - minus 4,8 mln zł); na przestrzeni dwóch lat poprawiono wynik finansowy z minus 13,3 mln zł w 2011 do aktualnie minus 1,2 mln zł).
Po raz pierwszy od 2009 roku osiągnięto zysk z działalności operacyjnej na poziomie plus 697 tys. zł (dla porównania: 2012 rok - minus 3,1 mln zł, 2011 rok - minus 11,9 mln zł).
Po raz pierwszy od 2007 roku zanotowano spadek zobowiązań ogółem o 385 tys. zł w stosunku do 2012 roku; w tym zobowiązań długoterminowych o 342 tys. zł oraz zobowiązań krótkoterminowych o 43 tys. zł.
Uzyskano wzrost wartości kontraktu z NFZ o 8,1 mln zł (8,8%) w stosunku do 2012 roku; w przeciągu dwóch lat zwiększono kontrakt szpitala o około 13 mln zł; na koniec 2013 roku kontrakt przekroczył poziom 100,7 mln zł. Zredukowano „nadwykonania" do poziomu nie przekraczającego 1 procent.
Prezydent nie chce się wypowiedzieć
Podczas konferencji prasowej zapytaliśmy prezydenta Piotra Przytockiego o opinię w sprawie wniosku o odwołanie dyrektora szpitala. Przypomnijmy: prezydent Piotr Przytocki był przewodniczącym Rady Społecznej Szpitala, ale został odwołany z funkcji ponieważ podczas konfliktu w szpitalu w 2009 roku nie głosował po myśli ówczesnego Marszałka Województwa (Przypominamy materiał z listopada 2009 roku: Do konfliktu wkroczyła grypa).
Tym razem prezydent nie chciał zabierać głosu w sprawie szpitala. - Co ma moje zdanie do odwołania dyrektora przez Marszałka? To jest sprawa Marszałka i Rady Miasta - odpowiedział Piotr Przytocki. Dziennikarze przypomnieli, że w poprzednim konflikcie prezydent angażował się w sprawę szpitala, jako instytucji bardzo ważnej dla mieszkańców Krosna, dopytywali dlaczego tym razem nie zajmuje stanowiska. - Nie moją sprawą jest ocena pracy dyrektora i pracy lekarzy - powiedział prezydent przypominając, że gdy ostatnio Rada Miasta zajmowała się tematem szpitala, to dyrektor był zbulwersowany. Zapytany dodał jednak, że czytał wniosek Marszałka, który wpłynął do Urzędu Miasta oraz, że nie było w tym wniosku uzasadnienia.
Prezydent nie odpowiedział na pytanie czy jest to decyzja polityczna czy merytoryczna.
Przed publikacją artykułu nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem Marszałka Województwa.
pd