Radni twierdzą, że nie wiedzieli
Pytaliśmy o remont pomnika kilku radnych, z różnych Klubów. Wszyscy zgodnie twierdzą, że o takim planie nie wiedzieli. Sam prezydent Piotr Przytocki unika komentowania sprawy. Temat jednak wzbudza kontrowersje, a nawet oburzenie mieszkańców. Dwóch radnych Krosna skomentowało remont pomnika dla portalu KrosnoCity:
- Uważam, że to jest skandaliczne, że remont prowadzi się akurat ze środków na ochronę Dziedzictwa Narodowego - mówi radny Paweł Krzanowski (Przewodniczący Klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta) - Osobiście jestem za tym, by groby poległych przenieść w godny sposób na cmentarz, grobom żołnierskim należy się szacunek. Ci ludzie też nie przyszli tu z własnej woli. Natomiast pomnik okupantów Polski nie powinien znajdować się w centrum miasta, w przestrzeni publicznej - podkreśla Paweł Krzanowski, następnie dodaje - W pierwszy dzień po urlopie poszedłem do Urzędu zapytać, czy przed remontem pomnika zrobiono ekspertyzę. Powiedziano mi, że nie. Zatem na jakiej podstawie twierdzi się, że pomnikowi groziło rozsadzenie? - pyta radny Krzanowski.
- W mojej opinii ta budząca zgorszenie inwestycja może świadczyć o kompletnym braku szacunku dla bohaterów i ofiar walki z komunizmem - mówi Przewodniczący Krośnieńskiego Forum Samorządowego w RM Krosna Arkadiusz Opoń - Przecież nie tak dawno radni nie zgodzili się nazwać Ronda Zawodzie im. Żołnierzy Wyklętych. Ten pomnik to kolejny ukłon w stronę Moskwy. Być może niektórzy w swojej zachowawczej postawie i mądrości widząc to co dzieje się na Ukrainie liczą tak jak w 1989 roku na „miękkie lądowanie”? Jestem zbulwersowany tą inicjatywą i kompletnym brakiem wyczucia czasu. Dziś każdy, kto wspiera tego rodzaju inicjatywy działa przeciw Ukrainie, działa przeciw Polsce - podkreśla Arkadiusz Opoń.
Portal zadaje pytania, prezydent odpowiada
W związku z komentarzami naszych czytelników zadaliśmy kilka kolejnych pytań prezydentowi Krosna. Odpowiedź otrzymaliśmy droga elektroniczną, prezydent nie chciał spotkać się na rozmowę w tym temacie.
Czy prezydent Krosna (UM Krosna) zwracał się do strony rosyjskiej o udział w zabezpieczeniu i renowacji pomnika wdzięczności Armii Czerwonej?
- Nie. Miasto ma obowiązek sprawowania opieki i przeprowadzenia remontów mogił i cmentarzy wojennych zgodnie z art.2 ustawy z dnia 28 marca 1993 r. o grobach i cmentarzach wojennych (Dz. U. Nr 39 poz.311 z późn. zm). W świetle tej ustawy "groby wojenne, bez względu na narodowość i wyznanie osób w nich pochowanych oraz formacje, do których osoby należały, mają być pielęgnowane i otaczane należytym w tym miejscu szacunkiem i powagą". Obowiązek dbałości o mogiły i cmentarze wojenne nakłada na Polskę także dwustronna umowa międzynarodowa zawarta z władzami Federacji Rosyjskiej w 1994 r. Gmina Krosno musi przestrzegać obowiązujących przepisów prawa i wypełniać ustawowo nakazane obowiązki - odpowiada rzecznik prezydenta Joanna Sowa.
Czy remont pomnika poprzedziła ekspertyza dotycząca jego stanu?
- Zakres prac prowadzony jest na podstawie opracowanego programu konserwatorskiego i decyzji Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu Delegatura w Krośnie. Przygotowany program konserwatorski obejmuje prace o charakterze zachowawczym, które nie będą prowadziły do zmiany wyglądu obiektu - czyli oczyszczenie i impregnacja. Powierzchnia kamienia jest silnie zabrudzona i pokryta porastającym machem oraz glonami. Fugi znajdujące się w partii postumentu są popękane i nie przylegają do powierzchni kamienia, przez co umożliwiają przenikanie wody opadowej do rdzenia pomnika i jego rozsadzania - odpowiada rzecznik prezydenta.
Czy do Urzędu Miasta wpłynęły uwagi lub protesty w związku z wymalowaniem farbą tego pomnika w listopadzie ubiegłego roku? Czy prowadzony remont ma związek z tamtym wydarzeniem?
- Nie - odpowiada krótko rzeczniczka prezydenta.
W odpowiedzi na pytanie o komentarz i możliwość spotkania z prezydentem rzeczniczka odsyła do stanu prawnego, czyli wspomnianej już ustawy o grobach i cmentarzach wojennych.
Kilka pytań w sprawie pomnika oraz list pełen oburzenia skierował do prezydenta Klub Gazety Polskiej.
Szanowny Panie Prezydencie,
Pragniemy stanowczo zaprotestować i wyrazić nasze oburzenie wobec podjęcia prac renowacyjnych na pomniku żołnierzy sowieckich, mieszczącym się przy Placu Konstytucji 3 Maja. Pragniemy wyrazić nasze zdumienie, że takie prace w ogóle mają miejsce. Pomnik ten stanowi bowiem upamiętnienie Armii Czerwonej, która "wyzwoliła" Polskę spod okupacji hitlerowskiej tylko po to, by zastąpić ją całkowitym uzależnieniem naszego kraju od ZSRR na niemal pół wieku oraz odebrać nam połowę naszej przedwojennej Ojczyzny. Poza tym historycznie udokumentowane są zbrodnie, których dopuszczali się czerwonoarmiści - gwałty, grabieże oraz mordy na ludności cywilnej, żołnierzach AK i podziemiu antykomunistycznym.
Pomnik ten powstał w okresie najgłębszego komunizmu i był niczym innym, jak narzędziem propagandy władzy ludowej, mającym utwierdzać mieszkańców Krosna w przekonaniu o bohaterstwie i poświęceniu Armii Czerwonej. Obecnie, w wolnej Polsce, stanowi on jedynie ponury relikt tamtej epoki. Zgodnie z artykułem 256 Kodeksu Karnego w Polsce zakazane jest propagowanie ustroju totalitarnego. Tymczasem na rzeczonym pomniku znajdują się sierp i młot oraz czerwona gwiazda – symbole komunizmu, ustroju odpowiedzialnego za śmierć milionów ludzi, z których znaczną część stanowili Polacy. Uważamy, że w centrum miasta nie ma miejsca dla tego pomnika, powinien on dawno zostać zburzony lub odesłany z powrotem do Rosji. Zgodnie z Konwencjami Genewskimi ciała pochowanych na kwaterach w centrum miasta żołnierzy powinny zostać godnie przeniesione na inne, odpowiedniejsze miejsce, np. na Cmentarz Wojenny w Dukli lub najbliższy komunalny. Przeprowadzona w listopadzie-grudniu 2013 r. sonda portalu Krosno City w sprawie pomnika wykazała, że większość Krośnian uczestniczących w niej nie chce go w tym miejscu, a blisko połowa domaga się jego zburzenia.
Jednocześnie pragniemy wyrazić nasze zaniepokojenie faktem, że decyzja o rozpoczęciu takich prac została podjęta arbitralnie, podczas gdy petycja obywatelska o nazwanie ronda na Zawodziu imieniem Żołnierzy Wyklętych została zignorowana przez władze miasta. Poza tym kuriozalnym wydaje się fakt, że podczas gdy np. w Limanowej zlikwidowano ostatnio podobny pomnik, miasto Krosno wydaje kilkanaście tysięcy złotych na jego remont.
Wobec powyższego, pragniemy zwrócić się do Pana z następującymi pytaniami:
1. Kto wystąpił z inicjatywą przeprowadzenia prac renowacyjnych na w/w pomniku?
2. Kto wydał pozwolenie na przeprowadzenie tych prac ?
3. Czy wydanie pozwolenia zostało poprzedzone jakąkolwiek debatą?
4. Jakie będą koszty renowacji i kto je pokryje?
5. Czy według Pana jest moralnie dopuszczalne kultywowanie pamięci o wrogiej, zbrodniczej Armii Czerwonej?
Stanowczo prosimy o ustosunkowanie się do powyższych pytań.
Pełną odpowiedź możesz przeczytać - tutaj.
Na powyższe pytania Klub otrzymał lakoniczną odpowiedź, podobną do odpowiedzi udzielonych portalowi KrosnoCity.pl. Prezydent nie odpowiedział czy remont poprzedziła jakakolwiek debata (pytanie 3), ani nie wyraził własnego zdania na ten temat (pytanie 5).
Piotr Dymiński