Umorzenie postępowania nie jest prawomocne. Skarżącym związkowcom z “Solidarności” przysługuje prawo do odwołania.
- Głównym zarzutem było doprowadzenie do powstania wielkiej szkody, ale żeby postawić zarzut nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym, szkoda wyrządzona musi być wyższa niż 200 tys. zł - wyjaśnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Janusz Ohar, dodając, że zdaniem biegłych nie do tak dużej szkody.
Związkowcy zarzucili byłemu prezesowi Robertowi S. oraz jego doradcy i dyrektorowi Zdzisławowi W. nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
Prokuratorskie postępowanie potwierdziło, że działania zarządzających spółką były w pewnych przypadkach nieuzasadnione ekonomicznie i powodowały straty. Prokurator Janusz Ohar dodaje jednak, że straty spółki powiększała też pogarszająca się koniunktura na usługi PKS.
Zdaniem prokuratury zebrany materiał dowodowy nie pozwala na postawienie zarzutów zarządzającym spółką.
pd