O pomyśle na wypłycenie basenu informowaliśmy już w KrosnoCity.pl: Od lutego będzie dwóch ratowników na basenie.
Inwestycja ma sprzyjać korzystaniu z obiektu przez dzieci uczące się pływać. Temat wypłycenia basenu powrócił na majowej sesji Rady Miasta. O konieczności przeznaczenia dodatkowych środków na inwestycje informował skarbnik Miasta Krosna Marcin Połomski. Okazało się, że koszt będzie większy niż myślano.
Nie wszyscy radni byli przekonani do wypłycania basenu. - Ja korzystam z tego basenu - mówił radny Robert Hanusek (Klub Samorządne Krosno). Powiedział, że na basenie wiele razy widział dzieci uczące się pływać - Ja nie zauważyłem, żeby ktokolwiek miał problem, żeby z tego basenu korzystać - mówił radny Hanusek. - Uważam ten pomysł za chybiony. Sygnalizowałem to prezydentowi, ale nie otrzymałem wytłumaczenia od dyrektora, jak by to miało wyglądać. Jestem przeciwnikiem tego wypłycenia - podsumowywał swoją wypowiedź apelując do radnych o zastanowienie się nad tym projektem.
Radny Hanusek stwierdził też, że w sąsiedztwie basenu jest miejsce, żeby zrobić niewielką płytka nieckę dla małych dzieci.
Do jego głosu dołączył radny Paweł Krzanowski (Klub PiS). - Pieniądze na to wypłycenie wyrzucane są w błoto. Nie do wody, a w błoto - mówił Paweł Krzanowski. Dodał, że też korzysta z basenu i nie zauważył, by nawet małe dzieci bały się tam pływania.
Radna Anna Dubiel (Klub Samorządne Krosno) powiedziała, że nie wszyscy rodzice chcą puszczać dzieci do takiego głębokiego basenu. Podkreśliła, że decyzja o wypłyceniu basenu była poprzedzona rozmowami z instruktorami, nauczycielami i rodzicami. Poparła ją radna Moskal (Klub Samorządne Krosno).
Radny Marcin Niepokój (Klub Samorządne Krosno) podkreślił, że chodzi o wypłycenie zaledwie o 20 cm części płytszej basenu - Dla wielu dzieci to i tak będzie za głęboko. Moje dziecko chodzi na zajęcia na basen przy SP 14, który jest płytszy, a i tak jest dla wielu za głęboki. Wypłycenie o 20 cm. nic nie da - mówił Marcin Niepokój.
Następnie głosu udzielono prezydentowi Przytockiemu. - Te głosy, które tutaj usłyszałem są głosami subiektywnymi - zaczął prezydent. - Ta dyskusja, która się odbywa jest może w części zasadna, ale w większej części bezzasadna - dodał Piotr Przytocki.
Prezydent przekonywał, że obecnie jest utrudniona możliwość korzystania z basenu przy ul. Sportowej. - Gdy dziecko umie pływać, to nie ma problemu, ale jeśli nie umie to zaczyna się problem - przekonywał prezydent. Dodał, że decyzja jest poparta analizą przeprowadzoną na innych basenach. - Jestem pewien, że frekwencja wzrośnie o co najmniej 20%.
Radny Robert Hanusek powiedział, że prezydent go przekonał. W głosowaniu uchwałę przyjęto 14 głosami "za" przy trzech "wstrzymujących się" (z Klubu PiS).
pd