Obywatelski projekt rozpatrzono jako pierwszy w bloku uchwał na wrześniowej Sesji Rady miasta. Zbigniew Kubit, Przewodniczący Rady, podkreślił, że taki wniosek wpłynął po raz pierwszy. - Jest to wydarzenie historyczne - powiedział przewodniczący.
Projekt negatywnie zaopiniowała Komisja Gospodarki Komunalnej, Samorządu i Ochrony Środowiska (6 głosami przy 1 “wstrzymującym się”) oraz Komisja Budżetowo-Finansowa (3 głosami przy 3 “wstrzymujących się”). Przewodniczący Komisji stwierdzili, że opinie wydano po zapoznaniu się z projektem i dodatkowymi wyjaśnieniami, jednak sami wnioskodawcy nie zostali zaproszeni na komisje. Jak udało się ustalić, Radni nie sięgnęli też do protokołów z wcześniejszych obrad, na które powołują się inicjatorzy projektu obywatelskiego.
Inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców zmierzała do doprecyzowania obowiązującej uchwały, co skutkowałoby zniesieniem poboru opłat w soboty.
Analiza protokołów z sesji i komisji związanych z pracami nad wspomnianą uchwałą z 2003 roku wskazuje, że podjęto ją w pośpiechu. Od razu pojawiły się wątpliwości, czy opłata ma dotyczyć także sobót czy tylko dni od poniedziałku do piątku. Z treści protokołów nie wynika czy te wątpliwości zostały wyjaśnione, jednak początkowo opłata obowiązywała tylko od poniedziałku do piątku.
Celem wprowadzenia stref płatnego parkowania było regulowanie i stymulowanie ruchu na parkingach i optymalne wykorzystanie miejsc parkingowych, co potwierdził prezydent Piotr Przytocki podczas dyskusji przed podjęciem przez Radę Miasta uchwały LIX/13/39/14 z dnia 27 czerwca 2014 roku w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania. W dni robocze od poniedziałku do piątku są duże trudności ze znalezieniem miejsca parkingowego w rejonie Urzędu Miasta przy ul. Staszica czy Sądu przy ul. Sienkiewicza.
- czytamy w uzasadnieniu projektu Stowarzyszenia Idea Carpathia.
W dyskusji nad projektem radni jednak nie brali pod uwagę uzasadnienia Stowarzyszenia. Górę wzięły argumenty prezydenta Piotra Przytockiego.
Temat sobotniego parkowania został nagłośniony już w kwietniu. Zobacz: Płatne parkowanie w sobotę?
Inicjatywa mieszkańców
Edyta Wiśniowska, która pierwszy wniosek dotyczący parkowania w soboty złożyła już na początku roku, zabrała głos zwracając się do radnych o pozytywne rozpatrzenie inicjatywy.
- To ja jestem osobą za całe zamieszanie odpowiedzialną - powiedziała Edyta Wiśniowska. Dodała, że sięgając do dokumentów doszła do wniosku, że opłata jest pobierana w sobotę na skutek “rozciągnięcia interpretacji”, ale bez zmiany uchwały. - Jest to kompromitujące przed osobami, które do nas przyjeżdżają. Krosno jest jednym z nielicznych miast, które pobierają opłaty w soboty - dodała.
Edyta Wiśniowska przypomniała, że w pierwszej odpowiedzi prezydent odpisał jej, iż “sobota jest dniem roboczym” (chociaż we wniosku była mowa, nie o “dniu roboczym”, a o “dniach pracy urzędów”). - W takim razie może państwo obradujcie w soboty, albo niech Urząd pracuje w sobotę, żeby taki człowiek jak ja, nie musiał brać urlopu, by przyjść i załatwić sprawy urzędowe - dodała Edyta Wiśniowska.
Prezydent wnioskował o odrzucenie projektu uchwały
Prezydent Krosna, Piotr Przytocki opowiedział się za odrzuceniem tego obywatelskiego projektu. Wypowiedź prezydenta była nieco zaskakująca, bowiem wskazanie na kuriozalność obowiązującego rozwiązania prezydent uznał za obraźliwe, dodał też - Proponuję obniżenie tonu. Nie można zarzucić ciału uchwałodawczemu Rady Miasta, że działa kuriozalnie. Można się nie zgadzać z obowiązującą uchwałą, ale mówienie, że jest “kuriozalna” jest obraźliwe dla Rady Miasta - mówił prezydent, chociaż przedstawicielka stowarzyszenia wypowiadała się bardzo spokojnie i kulturalnie.
Prezydent Piotr Przytocki zwrócił uwagę też na dochody miasta i konieczność wymuszania rotacji samochodów na parkingach. - Miejsc parkingowych jest ciągle zbyt mało. Przyjęcie uchwały w proponowanym brzmieniu może zablokować, szczególnie w soboty, miejsca parkingowe w rejonie starego miasta, a głównie tam jest pobierana opłata - dodał, że będą tam parkować studenci zaoczni, którzy mają zajęcia w weekendy. - Zniesienie opłaty nie spowoduje rotacji, tylko zablokowanie miejsc parkingowych i utrudni zakupy w miejscach na starym mieście - podkreślił prezydent.
Piotr Przytocki dodał, że przychód roczny z tytułu opłat parkingowych pobieranych w soboty wynosi 80-100 tysięcy złotych. - To nie jest tak, że mamy puste miejsca, raczej mamy przeciążone te miejsca - dodał prezydent. Przytoczył też przykład wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z Białegostoku, gdzie zaskarżona była uchwała o opłacie parkingowej w soboty. Sąd stwierdził, że taką opłatę można pobierać. Następnie prezydent stwierdził uzasadniając swoje stanowisko: - Sąd wskazał, że sobota zwyczajowo jest dniem wolnym od pracy. Jak pokazuje rzeczywistość często jest inaczej - zwrócił przy tym uwagę na dużą rotację samochodów w soboty.
Radni dyskutowali
Radny Adam Przybysz stwierdzi, że temat jest złożony. Zaproponował przy tym, by w przyszłości zmienić zasady poboru opłat, np. wprowadzić bezpłatne godziny.
Przewodniczący Rady, Zbigniew Kubit stwierdził, że wniosek mieszkańców jest jednak taki, a nie inny. - Ja muszę przedstawić taki projekt uchwały, jaki był wniosek mieszkańców - powiedział przewodniczący Kubit. Zaznaczył jednak, że od nowego roku będzie chciał zmienić uchwały dotyczące stref parkowania i opłat. - Będziemy się zastanawiali jak to rozwiązać. To są sprawy wymagające głębokiej analizy. Trzeba się temu dobrze przyjrzeć - podkreślił przewodniczący. W swojej wypowiedzi też zwrócił uwagę, że sobota jest różnie interpretowana, nawet przez Sądy. Przygotowanie nowego projektu zapowiedział wstępnie na styczeń.
“Tu chodzi o to, czy samorząd jest wiarygodny” - polemika z prezydentem
Do argumentów prezydenta odniósł się sekretarz Stowarzyszenia Idea Carpathia, Piotr Dymiński. - My nie mówimy, że “uchwała jest kuriozalna”. My się zwracamy o to, żeby doprecyzować uchwałę. Natomiast za kuriozalne uważamy rozszerzanie zakresu uchwały bez zmiany uchwały - podkreślał. Dodał, że uchwalono pobór opłaty w niedoprecyzowane “dni robocze”, ale pobierano ją od poniedziałku do piątku. - Następnie stwierdzono, że przecież można wyciągnąć więcej pieniędzy, że w soboty jest dużo samochodów bo przyjeżdżają ludzie na “targowicę” i na zawody sportowe na stadion, więc zmieniono interpretację i zaczęto pobierać opłatę na parkingach przy ul. Legionów.
Dalej Piotr Dymiński użył słowa “kuriozalne”, nie zważając, że ktoś może czuć się obrażony. - Kuriozalne są wypowiedzi medialne z tamtego czasu, a które są zachowane w artykułach, że opłata będzie pobierana w soboty tylko przy “targowicy” natomiast gdzie indziej, np. na Rynku, o którym mówił przed chwilą Pan prezydent, będą traktowane “z przymrużeniem oka”. To są wypowiedzi Naczelnika - podkreślał.
Dymiński podkreślał, że kuriozum jest zmiana zakresu obowiązywania uchwały, bez zmiany uchwały. - Tu chodzi o wiarygodność samorządu, a nie o to czy będzie opłata w sobotę czy nie. Pan Przybysz i Pan Kubit mówili, że te opłaty można zmienić i oczywiście nie ma problemu. Tutaj nie zmieniono uchwały, tylko naklejono nowe naklejki na tablicach i zaczęto pobierać opłaty w soboty. Piotr Dymiński porównał to do zachowania świń na “Folwarku Zwierzęcym”, gdzie potajemnie nocą zmieniano prawo ogłoszone na tablicy. - Przez pierwsze 6 lat opłatę pobierano od poniedziałku do piątku, później zaczęto pobierać też w soboty przy ul. Legionów, a teraz pobiera się już wszędzie. Nie debatowaliście nad tym, nie podejmowaliście uchwały na ten temat. To co zostało uchwalone zostało przeinterpretowane i działa inaczej - podkreślił sekretarz Stowarzyszenia. - Będziecie za parę dni debatować o dużo poważniejszych sprawach. O sprawach wymagających zaufania mieszkańców do Samorządu. Czy to co uchwalacie mieszkańcy mogą taktować poważnie, czy za jakiś czas zmieni się interpretacja i Wasze uchwały będą realizowane inaczej.
Dwa dni później radni zajmowali się wnioskiem o referendum.
Następnie odniósł się do przytoczonego wyroku z Białegostoku, zwrócił uwagę, że w Krośnie nie uchwalono wprost poboru płaty w sobotę. - Natomiast co do traktowania soboty jako dnia roboczego, ja to mam na piśmie. Przyszedłem na przystanek, chciałem skorzystać z autobusu MKS, który według rozkładu kursuje w dni robocze, a on nie przyjechał. Złożyłem skargę do prezydenta i mam odpowiedź. Odpisano, że ja się mylę, bo “ten autobus kursuje tylko w dni robocze, a data, którą podałem, to jest sobota”. To działa tak, że w sobotę mamy mniej możliwości dotarcia do centrum miasta komunikacją masową, bo to jest “dzień wolny”, ale jak już przyjedziemy samochodem zaparkować, to okazuje się, że jest “dzień roboczy” - wskazywał na kuriozalność sytuacji przedstawiciel Stowarzyszenia.
Głosowanie
Za projektem mieszkańców głosował tylko radny Adam Przybysz (PiS).
Od głosu wstrzymali się radni PiS (5) oraz Marcin Niepokój (Samorządne Krosno). Przeciw głosowali: Samorządne Krosno (11), PO (2) oraz Kazimierz Mazur (PiS).
Pierwsza w historii Krosna inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców została odrzucona.
Stowarzyszenie Idea Carpathia nie rezygnuje, zapowiada kolejne wnioski.
red.