Temat opieki nad bezdomnymi zwierzętami nie był przedmiotem dyskusji. Jednak przy tej okazji radny Adam Przybysz (PiS) poruszył kwestię "rezerwatu saren" na krośnieńskim lotnisku. - Czy te sarny nikomu tam nie przeszkadzają? - mówił radny, pytając o rozwiązanie problemu dzikiej zwierzyny, która przypadkowo została uwięziona na terenie lotniska, gdy wykonywano ogrodzenie.
Przewodniczący rady, Zbigniew Kubit zanim udzielił głosu prezydentowi, dodał od siebie - Trochę współpracuję ze strażami pożarnymi. Jednostki OSP dostały mocno w kość, próbując wypuścić zwierzęta na wolność. Tam są nie tylko sarny, ale też dziki i różne inne zwierzątka. Część zwierząt sobie wybiega, a część jeszcze pozostała.
Na pytania odpowiadał zastępca prezydenta, dr Tomasz Soliński: W tej chwili trwają prace na lotnisku. Część tej ziemi, która jest wydobywana z obszaru korytowanego pasa startowego jest przewożona w ten wąwóz, który stanowił "oazę" dla zwierząt. To miejsce będzie wypłycone.
Zastępca prezydenta zapowiedział też, że odcinek tymczasowego ogrodzenia zostanie zamieniony na docelową formę. Po zakończeniu inwestycji teren lotniska będzie też całkowicie zamknięty.
Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi przyjmowany jest przez radę co roku, bez większych zmian. Podczas marcowej sesji radni byli w tym temacie jednomyślni.
Zobacz także: Lotnisko, czy może rezerwat saren?
pd
Fot. Mateusz Głód