Krośnieńskie Huty Szkła znajdują się w stanie upadłości od 2009 roku. Pomimo tego zakład cały czas produkuje, a wyroby są eksportowane do wielu państw świata.
28 lipca zatwierdzono kandydata na nabywcę huty. Inwestor zapowiada dopełnienie formalności i wpłatę 121 mln złotych w ostatnim tygodniu sierpnia. Na te czynności ma miesiąc.
Adam Pietruszkiewicz, prezes spółki KROSNO GLASS, która jest niemal pewnym nabywcą huty w Krośnie, pomimo formalnego stanu upadłości ocenia dobrze firmę i mówi o planach na przyszłość.
Po prawej Adam Pietruszkiewicz
- Spółka według naszej oceny jest bardzo mocna i zdrowa, będziemy chcieli kontynuować sukcesy. Nie widzimy potrzeby większych zmian - stwierdza Adam Pietruszkiewicz. - Naszym celem jest, żeby spółki portfelowe rosły w wartości. Żeby to osiągnąć muszą być rentowne - podkreśla.
Według zapowiedzi inwestora załoga może być spokojna. - Załoga jest częścią organizacji. nie wyobrażamy sobie prowadzenia spółki bez załogi. Załoga jest atutem tej spółki - dodaje Pietruszkiewicz. Pieniądze zostaną wpłacone w ostatnim tygodniu sierpnia.
Nowy inwestor pozostaje przy marce Krosno. - Sama nazwa podmiotu pozostanie prawdopodobnie jako KROSNO GLASS Spółka z.o.o.
Adam Pietruszkiewicz wyjaśnia: - Nie kupujemy całej spółki KHS. Kupujemy zorganizowaną część przedsiębiorstwa. Sama spółka nie jest częścią transakcji.
Nowy inwestor przejmuje jednak markę "Krosno", ktora nadal będzie firmowała produkty huty. - Nazwa spółki na fakturze jest mniej istotna jak sama marka "Krosno" - podkreśla Pietruszkiewicz.
Wojciech Jarząb, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" pozytywnie ocenia decyzję.
- Myślę, że załoga się tego spodziewała. Myślę, że dobrze się stało. To będzie nowy okres w działalności huty, jak każda nowość niesie zagrożenia, ale ja myślę i mam nadzieję, że to będzie najlepszy okres dla huty. Poznałem trochę ten fundusz Coast 2 Coast. Ma bardzo ciekawy sposób na budowę firmy i funduszu. To duża szansa dla zakładu i pracowników. Sami pracownicy liczą na spokojną i dobrze płatną pracę - stwierdza Jarząb.
Także Marek Zajdel, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Krośnieńskich Hut Szkła także pozytywnie ocenia decyzje, które zapadły 28 lipca. - Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto inwestuje tak ogromne sumy pieniędzy, nie utrzymał tej spółki na ruchu, nie wdrożył nowocześniejszych technologii i nie prowadził jej z korzyścią dla załogi. Rozmawiałem już z prezesem Pietruszkiewiczem. Chcemy się spotkać i rozmawiać o tym co dla nas jest najważniejsze: prawa pracownicze i lepsze zarobki - podkreśla Marek Zajdel.
pd