"Uderz w stół..."?
Regionalne i ogólnopolskie media zwróciły uwagę na nominację córki posła PiS z Krosna, Stanisława Piotrowicza na prokuratora. Dokonano tego na podstawie art. 80 ustawy o prokuraturze, który daje prokuratorowi generalnemu (obecnie Zbigniew Ziobro) możliwość powołania na stanowisko kandydata wskazanego we wniosku prokuratora krajowego bez konieczności przeprowadzenia procedury konkursowej. Ze strony licznych komentatorów i polityków .Nowoczesnej pojawiło się oskarżenie, że jest to nieetyczne, by w taki sposób przyznawać stanowisko córce partyjnego kolegi. Na to sam poseł Piotrowicz zareagował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku:
"Moja córka spełniła wszystkie ustawowe warunki, by zostać prokuratorem i została powołana na to stanowisko zgodnie z obowiązującym prawem." - stwierdza Stanisław Piotrowicz.
"Obok mojej córki tego samego dnia nominację prokuratorską uzyskało około 50 osób, w tym dotychczasowi adwokaci i radcowie prawni.
Córka do zawodu prokuratorskiego świadomie zmierzała poprzez inne zawody prawnicze, by uniknąć zarzutu, że na aplikację prokuratorską dostała się dzięki ojcu - byłemu prokuratorowi. Widać, że i ta jej ostrożność na nic się zdała, bo i tak została medialnie sponiewierana - i to jak sądzę - z pobudek politycznych i nieuczciwej pogoni za sensacją" - podkreśla poseł.
Całość oświadczenia na facebook.com/PiotrowiczSt/
.Nowoczesna tropi tzw. "misiewiczów"
"Po Polsce rozlewa się niespotykana dotąd skala korupcji politycznej, kolesiostwa, nepotyzmu" - alarmuje .Nowoczesna. Obecnie opracowywana jest mapa i lista, która zbiera przypadki "Misiewiczów" - osób, które dostały swoje stanowiska przede wszystkim ze względu na swoje powiązania polityczne w PiS, a nie kompetencje.
Nazwa akcji nawiązuje bezpośrednio do postaci Bartłomieja Misiewicza, 25-letniego rzecznika MON, którego Antoni Macierewicz odznaczył Złotym Krzyżem za Zasługi dla Obronności oraz nominował do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- Ta ostatnia decyzja stała się symbolem polityki nominacji PiS w spółkach skarbu państwa. Bartłomiej Misiewicz dostał to stanowisko, mimo że nie ukończył kursu dla członków rad nadzorczych, nie ma ukończonych studiów, ani doświadczenia w branży zbrojeniowej - zarzucają twórcy strony misiewicze.pl
Na liście "Misiewiczów" z Podkarpacia znalazł się były radny Krosna, Arkadiusz Opoń, obecnie wicedyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców w podkarpackim urzędzie wojewódzkim. Na stronie misiewicze.pl znajdują się jednak błędne dane na temat kariery Arkadiusza Oponia w radzie miasta, np zapisano, że jest radnym wybranym z listy PO w 2014 roku, a faktycznie był radnym PO, ale w poprzedniej kadencji.
Napisano, że opuścił PO już miesiąc po wyborach, a faktycznie opuścił partię po trzech latach od wyborów. O opuszczeniu PO przez radnego informowaliśmy w KrosnoCity.pl. Zobacz: Arkadiusz Opoń opuszcza Platformę.
pd