Autor petycji starał się przekonać władze Krosna, że nasze miasto stać na inwestycję w port lotniczy i obsługę ruchu pasażerskiego. Powołując się na przykłady ze świata i Polski podkreślał, że porty lotnicze nie muszą funkcjonować przy dużych miastach. Podkreślał, że koszty utrzymania niewielkiego lokalnego lotniska pasażerskiego wcale nie są nadmierne, a już 1150 m pasa startowego pozwala na obsługę popularnych samolotów ATR.
Prezydent odpowiedział, że modernizacja lotniska prowadzona jest tak, by zaspokoić potrzeby komunikacyjne oraz potrzeby firm inwestujących w rozwój przemysłu lotniczego na Podkarpaciu. Piotr Przytocki podkreślił, że lotnisko w Krośnie ma służyć przede wszystkim szkoleniu lotniczemu, a także producentom samolotów. Obsługa "taksówek powietrznych" i prywatnych samolotów też jest przewidziana. Na koniec prezydent stwierdza, że rozbudowa lotniska dla regularnych lotów pasażerskich będzie uzależniona od możliwości finansowych i zapotrzebowania rynkowego.
pd