Do Krosna przyjechało ponad 40 załóg, między innymi z Polski, Litwy, Węgier, Słowacji, Rosji i Ukrainy. Ostatni lot w ramach 18. edycji Międzynarodowych Górskich Zawodów Balonowych odbył się 2 maja około godziny 19.
Piloci wystartowali po wschodniej stronie miasta. Ich celem był nalot nad ulicą Bursaki. Na terenach zielonych MOSiR wyłożono punkt pomiarowy (krzyż) zrzutu markerów. Marker to wstęga z powlekanego nylonu o ciężarze 100 g/m2, 170 cm długości, 10 cm szerokości zakończona obciążnikiem o wadze około 70g. Pomiar jest liczony krzyża liczony do punktu, w którym znajduje się marker po zrzucie przez pilota z pokładu balonu.
Lot był wyjątkowy i zgromadził przed halą setki mieszkańców. Każdy z pilotów otrzymywał gromkie brawa od kibiców. Największą radość mieli najmniejsi mieszkańcy Krosna.
Zawodnicy, aby ułatwić sobie zadanie i zaliczyć konkurencję, dolatując do celu obniżali poziom lotu. Savchuk Roman, pilot ukraińskiego balonu (UR-PXKE) nie zdołał wznieść się na odpowiednią wysokość, gondola jego balonu uderzyła w dach hali sportowej. Szybka reakcja pilota pozwoliła na podniesienie balonu i kontynuowanie lotu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Uszkodzony został dach hali.
Incydent wyjaśni Aeroklub Podkarpacki z Krosna. O zdarzeniu zostanie również poinformowana Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
mg
Fot. Paulina Jakubczyk