Kwalifikacja szpitali była uzależniona od zakresu działalności placówki. W ten sposób wydzielono trzy stopnie. Na pierwszym znalazły się najbardziej podstawowe szpitale, a na trzecim najszerzej rozwinięte, posiadające wysokospecjalistyczne oddziały. Krośnieński szpital zakwalifikowano do II stopnia. Sposób kwalifikowania szpitali nie uwzględniał specyfiki regionów. Do tej pory każdy regionalny NFZ w różny sposób kontraktował usługi, w efekcie szpital w Krośnie oferuje świadczenia pozwalające mu na znalezienie się w III stopniu sieci szpitali, ale ze względów formalnych został zakwalifikowany do stopnia II. Tymczasem faktycznie nie brakuje niczego, by szpital mógł zostać zakwalifikowany do III stopnia. Niczego poza formalnościami.
- W ramach pododdziałów funkcjonuje u nas chirurgia naczyniowa, okulistyka dla dzieci oraz otolaryngologia dla dzieci. To w połączeniu z oddziałem pulmonologicznym kwalifikuje nas do III poziomu. Jeżeli mówimy o okulistyce, to warto podkreślić, że jako jedyni na Podkarpaciu operujemy zeza u dzieci, a nasz oddział okulistyczny w prestiżowym rankingu zajął 5 miejsce w całej Polsce. Niestety, nie mamy na te świadczenia osobnych kontraktów, więc z formalnego punktu widzenia nie są brane pod uwagę - mówi dr Piotr Lenik, dyrektor szpitala.
- Piszemy odwołanie od tej decyzji. Formalne wymogi nie uwzględniają warunków kontraktów przygotowywanych przez NFZ w Rzeszowie. To paradoks - dodaje dyrektor - Wielokrotnie wnosiliśmy o zmianę zasad kontraktowania, jeszcze w marcu zwracaliśmy się o rozdzielenie kontraktów, ale bezskutecznie - mówi Lenik, zaznaczając, że szpital w Krośnie nie dostał możliwości spełnienia formalnych kryteriów.
Z zakwalifikowaniem szpitala do III stopnia nie byłoby problemu, gdyby nie prywatyzacja i wyprowadzenie ze struktury szpitala "sztucznej nerki" kilka lat temu (decyzje poprzednich dyrekcji i zarządów województwa). Wtedy jednak nikt nie mógł przewidzieć, jakie kryteria przyjmie ministerstwo zdrowia tworząc "sieć szpitali".
W sprawie szpitala interweniował poseł Piotr Babinetz z Krosna, a także sejmik i zarząd województwa. O zakwalifikowanie szpitala do zaledwie II stopnia zapytaliśmy radnego Jerzego Borcza.
- Radni sejmiku spotkali się z Ministrem Zdrowia, rozmawialiśmy o tych sprawach, bo bardzo podobny problem dotyczy też szpitala klinicznego w Rzeszowie. Przynajmniej przez najbliższe kilka lat nic nie zmieni się dla pacjentów, nie ma powodów do obaw, tym bardziej, że to powinno się udać skorygować. Zawsze, jak pamiętam, musieliśmy walczyć o ten szpital i zawsze się udawało - podkreśla radny Jerzy Borcz.
Jerzy Borcz był jednym z założycieli Społecznego Ruchu Obrony Podkarpackiego Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Krośnie. Zabiegał też o budowę nowego bloku operacyjnego w Krośnie. Zobacz: Szpital: nowy Blok Operacyjny na mikołajki
pd