Do napadu doszło w lutym 2017 roku. 27-letni Szymon K. z Jasła został brutalnie pobity we własnym mieszkaniu. Oprawcy katowali go przez kilka godzin. Szymon doznał poważnych obrażeń ciała w postaci złamania dna oczodołu lewego, wieloelementowego złamania kości nosowych oraz licznych zasinień, zadrapań i otarć twarzy, szyi oraz lewego barku, obu bioder, a także ściany brzucha. Podczas tych wydarzeń doszło też do rozboju i kradzieży.
Sprawcy to Jakub B., Bartosz K. i Paulina R. z Jasła. Kobieta namówiła do tej zbrodni dwóch bezrobotnych i karanych wcześniej mężczyzn, mieszkających na co dzień w schronisku "Brata Alberta". Cała trójka przed wtargnięciem do mieszkania młodego jaślanina piła tanie wina. Przyczyną samego napadu miała być negatywna opinia na temat Pauliny R. zamieszczona na Facebooku przez poszkodowanego Szymona.
Zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną w Jaśle. Policję wezwała sąsiadka poszkodowanego, on sam był przerażony, bał się o życie swoje i matki ponieważ sprawcy grozili mu śmiercią w przypadku zawiadomienia Policji.
- Szymon został brutalnie pobity - mówiła sąsiadka, która przyszła do Sądu jako świadek, a w dniu zdarzenia jako pierwsza udzieliła młodemu mężczyźnie pomocy.
- Jeszcze nie widziałam tak pobitego człowieka. Był masakrycznie pobity. To samo powiedział lekarz i Policja, gdy przyjechali na miejsce. Bał się wezwać Policję. To wielki szok. Ja i córka nadal przeżywamy traumę, że coś takiego można zrobić człowiekowi we własnym mieszkaniu - relacjonuje sąsiadka.
- Szymon do dzisiaj się boi. Moim zdaniem Paulina R. powinna odpowiedzieć na równi, tak jak i mężczyźni. Ona podżegała - podkreślała. Jej zdaniem Szymon niczym sobie nie zasłużył na taki napad, jest spokojnym, uczynnym człowiekiem.
Po pobiciu gdy sprawę opisał portal jaslo4u.pl, oskarżona Paulina R. kierowała pod jego adresem groźby na Facebooku.
Wyrok i uzasadnienie przedstawił sędzia Sądu Okręgowego w Krośnie, Arkadiusz Trojanowski. Oskarżeni dobrowolnie poddali się karze za zgodą pokrzywdzonych. Bartosz K. został skazany na 4 i pół roku pozbawienia wolności, Jakub B. na 6 lat pozbawienia wolności. Paulina R. usłyszał wyrok 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 3 lat. Wszyscy mają orzeczony zakaz kontaktowania i zbliżania się do poszkodowanego przez 10 lat Mają też zapłacić poszkodowanemu po 10 tys. zł. zadośćuczynienia, pomimo braku majątku i pracy.
W charakterze publiczności sprawie przysłuchiwała się grupa młodzieży z krośnieńskiego "Elektryka" w ramach zajęć szkolnych.
- Zachowanie oskarżonych jest dość śmieszne. Nie potrafili się zachować, rozmawiali, śmiali się ze słów sędziego. Być może przyznali się do błędu tylko dlatego, by wyrok był niższy - po wyjściu z sali powiedziała Natalia, jedna z uczennic "Elektryka". Podobnie sytuację ocenia jej koleżanka Marlena.
W odczuciu publiczności wymierzone kary były zbyt łagodne. Podkreślano, że człowiek powinien czuć się bezpiecznie we własnym domu.
pd
Fot. Piotr Dymiński