Wszyscy członkowie polskiej grupy metalowej Decapitated pochodzącej z Krosna usłyszeli zarzuty uczestnictwa w zbiorowym gwałcie i porwania kobiety po koncercie w Spokane w stanie Waszyngton 31 sierpnia 2017 r. Muzycy trafili do aresztu. W grudniu zostali zwolnieni za kaucją.

Dwa tygodnie temu wyszły na światło dzienne "nowe dowody", które rzuciły cień wątpliwości w związku ze sprawą. Świadek Andy Marsh (muzyk grupy Thy Art Is Murder) zeznał, że widział kobietę, która oskarżyła Decapitated o gwałt, jak podczas koncertu miała obijać się o metalowe bariery oraz innych uczestników koncertu. Sama poszkodowana twierdziła, że obrażenia na jej ciele powstały w czasie gwałtu. Kobieta wcześniej składała już fałszywe zeznania. W 2014 roku przyznała się do okłamania policji w sprawie obrażeń, jakie odniosła w czasie kłótni ze swoim partnerem.

Proces muzyków (Wacław Kiełtyka, Michał Łysejko, Rafał Piotrowski i Hubert Więcek) miał się rozpocząć 16 stycznia. Jak poinformował portal "The Spokesman-Review", w piątek (5 stycznia), prokurator Kelly Fitzgerald złożył wniosek oddalający wszystkie zarzuty wobec członków zespołu Decapitated.

Jak donosi lokalny portal "The Spokesman-Review" decyzję uzasadniono "dobrem ofiary" oraz "interesem wymiaru sprawiedliwości". "To było dla niej traumatyczne przeżycie" - mówi Kelly Fitzgerald o oskarżycielu. Portal podkreśla również, że muzycy mogą zostać oskarżeni w przyszłości.

"Wszyscy odczuwają ulgę i chcą wrócić do domu" - powiedział w rozmowie z "The Spokesman-Review" Steve Graham, adwokat reprezentujący Kiełtykę.

Decapitated na Facebooku opublikował oświadczenie:

Wszystkie oskarżenia przeciwko Decapitated zostały formalnie wycofane. Zespół został zatrzymany 8 września w Santa Ana, w trakcie trasy koncertowej i jego członkowie przebywali w areszcie aż do grudnia, kiedy zostali zwolnieni, wciąż jednak pozostając do dyspozycji sądu. Pojawiły się jednak nowe dowody, które pomogły wykazać, że zespół jest niewinny. Podczas procesu zespół miałby możliwość publicznego zaprezentowania tych dowodów, ale muzycy z zadowoleniem przyjęli wycofanie oskarżenia i cieszą się, że lada moment będą mogli powrócić do swoich polskich domów. Członkowie Decapitated - Wacław, Rafał, Michał i Hubert - serdecznie dziękują wszystkim, którzy wspierali ich w tym trudnym czasie: fanom, przyjaciołom i rodzinom.

Zobacz także:
- Decapitated na pokładzie lotu nr 16
- 20-lecie Decapitated. Koncert w Rock Klub Iron [ZDJĘCIA]

red.