Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół z Wadą Słuchu w Krośnie włączyło się w ogólnopolski protest pacjentów. Mimo starań organizacji reprezentujących pacjentów problem niewystarczającego finansowania opieki nad osobami niedosłyszącymi i głuchymi pozostaje nadal nierozwiązany. Co więcej: instytucje państwowe chowają głowę w piasek, unikają spotkań i nie chcą udzielać informacji. Przede wszystkim chodzi o problem kolejek do wymiany procesorów dźwięku dla użytkowników implantów słuchowych.
List otwarty w proteście przeciwko lekceważeniu problemów pacjentów i brakowi informacji dotyczących finansowania podpisały, oprócz Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół z Wadą Słuchu w Krośnie, również: Polska Fundacja Pomocy Dzieciom Niedosłyszącym ECHO, Stowarzyszenie SUITA, Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu "Usłyszeć Świat", Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Wadą Słuchu ORaToR oraz Stowarzyszenie Słyszeć Bez Granic.
Implant słuchowy to niekiedy jedyna szansa osób niesłyszących na powrót do normalnego życia, a dla głuchych dzieci - możliwość rozwoju bez izolacji od grona rówieśników. Niestety, zewnętrzna część implantu, czyli procesor dźwięku (miniaturowe urządzenie mocowane za uchem), z czasem ulega naturalnemu zużyciu, co znaczy, że należy wymienić go na nowy. Bez procesora dźwięku elektroda implantu, wszczepiona do ucha środkowego, jest bezużyteczna. Pacjent nie słyszy. Dorosły użytkownik nie może pracować, uczestniczyć w życiu rodzinnym, realizować swoich pasji. Implantowane dziecko - nie może się uczyć, porozumiewać z otoczeniem i cofa się w rozwoju, lata rehabilitacji idą na marne...
- Stąd tytuł akcji, który nawiązuje do "wyłączenia" użytkowników implantów z normalnego życia - informuje Stowarzyszenie Słyszeć Bez Granic.
Niestety, system finansowania implantacji pozostawia wiele do życzenia. Tworzą się długie kolejki osób oczekujących na wymianę procesorów dźwięku - liczące kilka, a niekiedy kilkanaście lat. Od wielu miesięcy problemem tym interesują się organizacje reprezentujące osoby zaimplantowane.
Podejmowane 2 lata temu starania środowiska pacjenckiego oraz akcja "Nie róbmy im PSTRYK" (od grudnia 2016 r.) nie przyniosły rezultatu. Kolejki nadal istnieją. Dodatkowy niepokój pacjentów wywołała radykalna zmiana organizacji opieki zdrowotnej.
- Mimo wielokrotnych próśb nie udało się im uzyskać od Ministerstwa Zdrowia informacji na ten temat. Pacjenci wielokrotnie prosili o spotkanie z wiceministrem Piotrem Gryzą, podczas którego chcieli dowiedzieć się, jak będzie wyglądała realizacja potrzeb pacjentów z implantami po wprowadzeniu tzw. sieci szpitali. Nikt jednak nie zareagował na ich prośby - informują przedstawiciele pacjentów.
- Ministerstwo kompletnie nie przejmuje się losem pacjentów i nie zauważa - bądź nie chce zauważać - problemu, który wciąż narasta (czego dowodem są kolejne sygnały od pacjentów). Emocje i lęk rosną - martwią się pacjenci.
Ponieważ pierwotnie listy były adresowane do ministra Konstantego Radziwiłła (rekonstrukcja rządu nastąpiła w trakcie zbierania podpisanych dokumentów ze stowarzyszeń), do pakietu dołączono dodatkowe pismo wyjaśniające adresowane do nowego ministra - prof. Łukasza Szumowskiego.
Użytkownicy implantów słuchowych i członkowie ich rodzin wzywają Ministerstwo Zdrowia do podjęcia działań, które pozwoliłyby zmniejszyć dotychczasowe kolejki, w sposób szczególny domagając się partnerskiego traktowania i bieżącego przekazywania istotnych informacji.
inf. pras., red., pd
Fot. archiwum