"Zrobiłem to, kierując się oceną sporu i brakiem zainteresowania lekarzy, żeby nawiązać jakąkolwiek nić porozumienia, a także dobrze pojętym honorem, mimo iż tego honoru po drugiej stronie zabrakło" – tłumaczy swoją decyzję.
- "Nie mogłem grać zdrowiem pacjentów, nie zdecydowałem się na ewakuację szpitala, troska o życie i zdrowie ludzkie nie jest dla mnie pustym frazesem, stąd ta decyzja, skoro nie było możliwości porozumienia".
Właśnie na taką decyzję czekało wiele osób protestujących wcześniej zarówno w Krośnie, jak i w Rzeszowie.
Protesty
Mieszkańcy Krosna dzisiaj od godziny 10:00 pikietowali w obronie krośnieńskiego szpitala przed Urzędem Marszałkowskim w Rzeszowie. Wręczyli Zarządowi Województwa Podkarpackiego apel, w którym domagają się rozwiązania problemu szpitala w Krośnie. Ich celem było poparcie lekarzy, pracujących w szpitalu, którzy domagają się natychmiastowego odwołania dyrektora placówki Mariusza Kocója, a tym samym rozwiązania trudnej sytuacji, z jaką zmagał się jedyny w powiecie krośnieńskim szpital.
Marszałek Województwa zapewniał, że krośnieński szpital nadal będzie funkcjonował z dniem 1 grudnia. Niestety, nie podjął jednak konkretnej decyzji o odwołaniu dyrektora. Marszałek dodał że jeśli władze miasta chcą usunąć ze stanowiska Mariusza Kocója, to mogą przejąć krośnieński szpital jako organ nadzorujący tę placówkę.
Wraz z mieszkańcami Krosna do Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie przyjechali także Radni Miasta Krosna: Stanisław Słyś - Przewodniczący Rady Miasta Krosna, Zbigniew Kubit - wiceprzewodniczący Rady Miasta Krosna, członek Klubu Platformy Obywatelskiej, Bogumiła Romanowska - przewodnicząca Komisji Inwentaryzacyjnej, Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości, a także Stanisław Piotrowicz, senator Prawa i Sprawiedliwości.
W tym samym czasie w godzinach dopołudniowych w Krośnie odbyła się 50. Sesja Rady Miasta Krosna. Radni przygotowali i wygłosili apel, który skierowali do Zygmunta Cholewińskiego - Marszałka Województwa Podkarpackiego. W jego treści wzywają Marszałka do podjęcia decyzji o natychmiastowym odwołaniu Mariusza Kocója z funkcji dyrektora krośnieńskiej placówki medycznej.
"Pragniemy kolejny raz zwrócić Pańską uwagę na ogromną determinację mieszkańców Krosna i powiatu w obronie normalnego funkcjonowania szpitala oraz na narastające społeczne niezadowolenie z pełnienia funkcji dyrektora przez Pana Mariusza Kocója. Prosimy nie prowokować dalszych społecznych niepokojów, aby w zaistniałym konflikcie nie doszło do niekontrolowanych eskalacji niezadowolenia ze strony mieszkańców miasta i Komitetu Obrony Szpitala w Krośnie". – Fragment apelu Radnych do Władz Województwa.
Radni Miasta domagają się jednocześnie, aby w skład Rady Społecznej Szpitala wszedł przedstawiciel Samorządu Miasta Krosna. Jest to oficjalne stanowisko Radnych w związku z odwołaniem Prezydenta Miasta Krosna z funkcji Przewodniczącego Rady Społecznej Szpitala.
Jednocześnie o godzinie 9:00 pod krośnieńskim szpitalem zgromadzili się po raz kolejny mieszkańcy Krosna i przedstawiciele Stowarzyszenia Ruchu Obrony Szpitala. Wbrew nawoływaniu i licznym ogłoszeniom, wzywającym mieszkańców do masowego udziału w proteście, w pikiecie wzięło udział około 120 osób. – Jestem za uratowaniem szpitala, ale większość protestujących tam chce odwołania dyrektora. Ja się z nimi nie zgadzam i nie chcę być z nimi utożsamiany. Dlatego tam nie pójdę – mówił nam dzień wcześniej jeden z mieszkańców Krosna. Pojawiły się także nowe hasła i napisy, jednak nie na transparentach, a wewnątrz szpitala - przy rejestracji: „Panie dyrektorze, proszę zostać z nami. Pracownicy” oraz „Dyrektora Kocója popieramy. Innemu dyrektorowi szpitala nie oddamy”.
Marszałek Województwa odwołał planowane zebranie Rady Społecznej Szpitala. Opinię protestujących na ten temat wyraził Józef Szajna, Radny Sejmiku Województwa:
Panie Marszałku, zlekceważył Pan kolejny raz Radę Społeczną, odwołał Pan dzisiejsze posiedzenie z godziny 14:30. Czy mało czytelne są opinie Rady Powiatu, PiS, PO, SLD, PSL? Tam są obywatele, tam są przedstawiciele, oni walczą i troszczą się o bezpieczeństwo pacjenta. – powiedział.
"Wszyscy jak tutaj jesteśmy, odnieśliśmy już ogromny sukces jako społeczność krośnieńska dlatego, że groźba likwidacji poszczególnych oddziałów, likwidacji całego szpitala została zażegnana. Mówiliśmy od samego początku, że nie pozwolimy zawiesić działalności ani jednego oddziału Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Krośnie i to już nam się razem wszystkim udało. Marszałek wycofał się z tej szalonej decyzji. Stało się to pod naszym wspólnym naciskiem. Musimy pójść o jeszcze jeden krok dalej i sprawę załatwić do końca. Tak jak obiecywaliśmy, Społeczny Ruch Obrony Szpitala będzie bronił tego szpitala do końca". – mówił Jerzy Borcz, Prezes Stowarzyszenia Rozwoju Miasta Krosna „Twoje Krosno”, Radny Sejmiku Wojewódzkiego.
Parę minut po godzinie 13:00 portal otrzymał informację, że dyrektor krośnieńskiego szpitala, Mariusz Kocój, złożył oświadczenie, skierowane do lekarzy placówki o swojej gotowości do złożenia rezygnacji ze stanowiska dyrektora, nawet w dniu dzisiejszym. Oświadczył, że liczy na honorowe rozwiązanie konfliktu i ustąpi pod warunkiem rezygnacji z pracy szefów związków zawodowych: Pawła Wołejszy i Piotra Jurczaka. Dyrektor uważa, że dla dobra szpitala powinny odejść te osoby, które najbardziej podsycały konflikt - takie rozwiązanie nazwał honorowym.
Doktor Paweł Wołejsza w rozmowie z portalem nie chciał komentować tej sytuacji. Uważa, że to kolejne nieodpowiedzialne oświadczenie dyrektora. Lekarz utrzymuje swoje poprzednie stanowisko twierdząc, że to dyrektor jest głównym problemem konfliktu i dlatego powinien złożyć rezygnację. Określa siebie i innych szefów związków zawodowych jako działających bez zarzutu i broniących krośnieńskiego szpitala przed źle podejmowanymi decyzjami dyrektora.
"Mija kolejny tydzień, Zarząd Województwa Podkarpackiego nadal nie podjął decyzji, wymuszając na społeczeństwie oczekiwanie do ostatniej chwili. Co musi się stać w ciągu tych dwóch dni, aby Zarząd Województwa stanął na wysokości zadania i zrozumiał, że obecna atmosfera strachu, lęku i obaw jest kolejnym dowodem na sukces rządów Pana Dyrektora? Proszę Państwa, paradoksalnie jedyną korzyścią tej sytuacji jest fakt, że w słusznej sprawie potrafiło się zjednoczyć tylu ludzi - bez względu na poglądy polityczne i wykonywany zawód. Jeżeli dla Zarządu Województwa nie liczy się głos środowiska lekarskiego i innych pracowników naszego szpitala, to niech posłucha głosu społeczeństwa, ludzi ciężko pracujących dla miasta i regionu, samorządowców, polityków, przedstawicieli organizacji pozarządowych. Dziękujemy Państwu, że znowu jesteście z nami, dziękujemy za wasz trud i oddanie w tej ważnej i słusznej sprawie, dotyczącej wartości najwyższych: ludzkiego zdrowia i życia". – takie oświadczenie odczytał w dniu dzisiejszym podczas porannej pikiety, w imieniu lekarzy krośnieńskiego szpitala, Antoni Przyprawa.
Odczytane zostało także oświadczenie Stowarzyszenia Komitetu Obrony Szpitala.
Nie możemy pozostać obojętni na dramatyczną sytuację Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego im. Jana Pawła II w Krośnie. Jesteśmy oburzeni bezczynnością i politycznym pogrywaniem losami pacjentów naszego szpitala
Panie Marszałku, nie oczekujemy od Pana wskazania, kto jest winny tej sytuacji. Oczekujemy, skutecznych decyzji, chroniących nasze zdrowie i życie. Jak to bywa w sytuacjach konfliktowych, wina nigdy nie jest jednoznaczna. Po zarządzających szpitalem spodziewamy się pragmatycznego podejścia do problemu. Jesteśmy zaskoczeni lekceważeniem przez Pana głosów mieszkańców Krosna, władz samorządowych oraz lokalnych polityków, którzy wyjątkowo jednym głosem wzywają Pana do odwołania dyrektora Mariusza Kocója. Wielokrotne uzasadnienie zmiany dyrektora szpitala pozostaje bez echa.
Jak Pan może uważać za dobrego dyrektora osobę, która nie potrafi zarządzać ludźmi?
W wypowiedziach medialnych używa Pan argumentu, że „lekarze nie są od zwalniania dyrektora”. Zdecydowanie się z tym zgadzamy. Lecz dlaczego lekceważy Pan opinię pozostałych 350 pracowników szpitala, opinię społeczną, lokalnych polityków i samorządowców? Wybrali Pana ludzie!
Dlaczego nie bierze Pan ich głosów pod uwagę? To my żyjemy w Krośnie i okolicach. Znamy się, korzystamy z usług tego szpitala i pomocy lekarzy tutaj pracujących. Skoro tak kategorycznie stoi Pan na swoim stanowisku, to prosimy odpowiedzieć na pytanie - kiedy ostatnio był Pan w krośnieńskim szpitalu? Sytuacji nie da się ocenić z perspektywy biurka Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie. Nie da jej się oceniać również słuchając tylko przekazu dyrektora Mariusza Kocója. Kuriozum można nazywać odwołanie ze stanowiska Przewodniczącego Rady Społecznej Szpitala, Prezydenta Miasta Krosna w sytuacji, kiedy to miasto od wielu lat wspiera szpital, poręczając kredyty i umarzając podatki marszałkowskiemu szpitalowi.
To nie są działania, które sprzyjają naszemu szpitalowi i mieszkańcom Krosna. Takie podejście powoduje niepokoje społeczne i strach. Jak można nieodpowiedzialnie wprowadzać panikę wśród pacjentów, którzy ze zdenerwowaniem oczekują na Pana decyzje? Jak można cynicznie odpowiadać na pytania dziennikarzy, że „wszystko w swoim czasie”?
Czy zdaje Pan sobie sprawę, Panie Marszałku, że igra Pan z ludzkim życiem?
Apelujemy do Pana po raz kolejny!
Jeśli choć trochę liczy się Pan z opinią społeczną oraz opinią ludzi zaangażowanych w życie miasta i regionu, żądamy jak najszybciej odwołania ze stanowiska Pana Mariusza Kocója.
Uważamy, że dla dobra mieszkańców i krośnieńskiego szpitala zdecydowanie łatwiej jest zmienić jednego nieudolnego zarządzającego niż 120 lekarzy specjalistów z wieloletnim doświadczeniem. Liczymy, że będzie się Pan kierował dobrem mieszkańców Krosna i okolic, a nie ambicjami politycznymi i personalnymi.
Liczymy na szybkie podjęcie działań, gdyż przedłużająca się sytuacja tworzy w Krośnie atmosferę lęku oraz coraz większe zagrożenie dla naszego zdrowia i życia.
Przypominamy – za rok spotykamy się przy urnach. - Apel przeczytał w imieniu Społecznego Komitetu Obrony Szpitala jego członek, Arkadiusz Opoń.
Możemy współpracować
Decyzja dyrektora o złożeniu rezygnacji rozwiązuje aktualny problem szpitala. Teraz możemy wycofać nasze wypowiedzenia, ponieważ jest szansa na współpracę z nowym dyrektorem w normalnej atmosferze - powiedział PAP jeden z liderów protestujących lekarzy, Paweł Wołejsza.
Mateusz Głód, Piotr Dymiński
Foto: Karol Starowiejski, Łukasz Jaracz
Fotogaleria: Mieszkańcy i przedstawiciele Krosna w Urzędzie Marszałkowskim
https://www.krosnocity.pl/index.php/aktualnosci/fakty/krosno/item/2003-dyrektor-ustapil-oficjalna-rezygnacja.html#sigFreeId6c6c38f405
Foto: Łukasz Jaracz
Fotogaleria: Pikieta w piątek 27 listopada przed krośnieńskim szpitalem
https://www.krosnocity.pl/index.php/aktualnosci/fakty/krosno/item/2003-dyrektor-ustapil-oficjalna-rezygnacja.html#sigFreeIdad1ccf62aa
Foto: Karol Starowiejski