Temat drastycznego ograniczenia, którego nikt nie przestrzega, poruszaliśmy kilkukrotnie. Ostatnio w artykule IGNORUJĄ ZNAKI, ale i wcześniej: ROK 2010 W PIGUŁCE.
Poruszaliśmy tę sprawę z Wydziałem Drogownictwa UM Krosna i z krośnieńską policją. Zarówno urzędnicy, jak i policjanci zwracali uwagę wykonawcy robót przy ul. Krakowskiej, że ustawione tam ograniczenia są zdecydowanie na wyrost. W końcu uzyskano kompromisowe ograniczenie do 40 km / godzinę. Równocześnie usunięto dziwny „zakaz ruchu pieszych”.
ul. Krakowska - znak ograniczenia prędkości z 30 do 40 km/h
Z jednej strony naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Krośnie, podinspektor mgr Stanisław K. Syzdek wskazywał, że roboty drogowe, które są przyczyną ustawienia znaków ograniczenia prędkości, zostały przerwane na zimę. Przy drodze nie ma ani sprzętu, ani robotników. Z drugiej strony, prace nie zostały zakończone, nie położono nowej nawierzchni. Fragment nowego, gładkiego dywanika nie jest jeszcze tą ostateczna warstwą, a na dodatek kończy się dość gwałtownym uskokiem. Na czas prowadzonych robót to wykonawca odpowiada za organizację ruchu oraz za ewentualne szkody. Znak ograniczenia prędkości ma go chronić np. przed ewentualnymi skutkami uszkodzenia zawieszenia. Taki znak ma sygnalizować kierowcy, że trzeba zwolnić, uważać na coś (np. na radar).
Dalsze prace przy ul. Krakowskiej ruszą na wiosnę. Wraz z nimi czekają nas kolejne utrudnienia. Jest to niestety jeden z kosztów remontowania ulic, które musimy ponieść.
Przy okazji od razu informujemy, że od 16 lutego planowane jest zamknięcie ul. Legionów. Dowiedzieliśmy się także, że wkrótce po zakończeniu prac na ul. Legionów zamknięty zostanie most na ul. Niepodległości. Bardziej szczegółowe informacje podawać będziemy na bieżąco w KrosnoCity.pl.
Piotr Dymiński
Foto: Piotr Dymiński