Początkiem lipca, na terenie krośnieńskiego szpitala, wprowadzono strefę ruchu. Wprowadzono ruch dwukierunkowy, dzięki czemu wyeliminowano postój samochodów na drodze. Docelowo wjazd i wyjazd z parkingu jest bezkolizyjny.
W zmianach pomyślano również o pieszych pacjentach, korzystających z usług miejskiej komunikacji. Przeniesiono bliżej wejścia przystanek autobusowy, który znajdował się daleko i trzeba było przechodzić przez cały parking, pokonując dystans około 200 m. Bezpośrednia bliskość przystanku sprawia, że pacjenci i odwiedzający nie muszą przechodzić pomiędzy samochodami przejeżdżającymi przez parking.
Jedni usprawniają system, inni go utrudniają. Skończyło się parkowanie na drodze, zaczęło na przystanku.
Problem nie od dziś znany jest pacjentom korzystającym z transportu miejskiego i administracji szpitala. Sytuacja irytuje również samych kierowców miejskiego taboru. Drugim problemem jest znalezienie złotego środka, który przeciwdziałałaby takim sytuacjom.
Autobusy MKS każdego dnia przewożą setki interesantów do krośnieńskiego szpitala. Niestety zdarzają się sytuacje, że kierowcy nie mogą podjechać tak, aby z chodnika mogły swobodnie i bezpiecznie wysiąść i wsiąść osoby niepełnosprawne i starsi pasażerowie. Niektórzy nie są w stanie samodzielnie wspiąć się z jezdni na wysokość jednego stopnia, przecież większość pacjentów szpitala to osoby w podeszłym wieku, którym to nogi nie służą jak skoczkom. – mówi jedna ze zbulwersowanych pacjentek oczekujących na MKS, który nie zatrzymuje się w zatoczce lecz na pasie ruchu.
Pacjenci przyjeżdżający prywatnymi samochodami często nie zwracają uwagi, iż zatoczka jest miejscem niedozwolonym i parkują na niej swoje samochody, bo jest im tak wygodniej. Jak mówi administracja szpitala, interwencji funkcjonariuszy policji w tej sprawie jest od kilku dziennie do kilkunastu, z tym że stosowanie „nagradzanie” za powyższe wykroczenia mandatami i przyznawanie punktów karnych nie przynosi pożądanego skutku.
Prawo o ruchu drogowym wyraźnie określa zasady zatrzymywania się, parkowania i postoju pojazdów w zatokach autobusowych.
Zgodnie z art. 97 KW w zw. z art. 49, ust. 1, pkt. 9 ustawy prawo o ruchu drogowym: „Zabrania się zatrzymania pojazdu: w odległości mniejszej niż 15 metrów od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoka – na całej jej długości”. Konsekwencją niedostosowania się do przepisów wynikających z ustawy jest grzywna nałożona na kierowcę w postaci mandatu karnego w wysokości 100 zł oraz 1 punkt karny.
Sam mandat nie wystarczy
Policjanci przede wszystkim starają się uświadomić „przystankowym parkującym” o zagrożeniach wynikających z parkowania w zatokach autobusowych. Oprócz przestrzegania przepisów, kłania się również kultura osobista kierowcy i choć odrobina odpowiedzialności za innych uczestników ruchu, w tym pieszych, którzy w większości przypadków zmuszani są również do łamania przepisów poprzez przechodzenie w miejscach do tego nieprzystosowanych i nagłym wychodzeniu na jezdnię zza stojącego autobusu na pasie ruchu.
Szlabany są lecz bez opłat
Lipcowa zmiana organizacji ruchu pociągnęła za sobą również montaż systemu płatnego parkingu. Przed szpitalem pojawiły się automatyczne szlabany, choć ich istnienie, jakby mogło się niektórym wydawać, nie pociąga do wnoszenia opłat za parking. Szlabany są cały czas otwarte i tak na chwilę obecną pozostanie. Termin uruchomienia systemu nie jest znany. Dyrekcja podkreśla, że najpierw konieczne jest skrócenie pobytu pacjentów w szpitalu.
Szukanie wolnego miejsca to jak szukanie igły w stogu siana
Faktem jest, że z parkingu krośnieńskiego szpitala aż się przelewa. W istocie brak wolnych miejsc nie zezwala kierowcom parkowania na przystankowej zatoczce. Jeżeli sami nie zorganizujemy sobie wolnego miejsca, nie zorganizuje go nam nikt. Wystarczy zwrócić uwagę na umiejętności kierujących i sposób w jaki parkują samochody. Co czwarty pojazd zajmuje dwa miejsca parkingowe. Gdyby każdy pomyślał nie tylko o sobie, ale i o innych, problem rozwiązałby się sam. W samym szpitalu następuje rotacja pacjentów. Jedni wychodzą, drudzy przychodzą. Jedni wyjeżdżają, drudzy przyjeżdżają. Jak podkreśla administracja lecznicy jest wiele miejsc wolnych na parkingu, jednakże pacjenci z nich nie korzystają lub po prostu nie umieją ich wykorzystać.
Dyrekcja krośnieńskiego szpitala oraz policja apelują o rozwagę. Przed zaparkowaniem dla swojej wygody na zatoczce autobusowej zastanówmy się ile problemu sprawimy innym, szczególnie osobom starszym i niepełnosprawnym. Swoją drogą opłata parkingowa na przystanku za 100 zł nie należy do przyjemności.
Mateusz Głód
Fot. archiwum