Posłanka PiS, profesor Józefa Hrynkiewicz odwiedziła nasz powiat. Spotkała się z mieszkańcami i dziennikarzami podejmując temat emerytur i OFE. Profesor Hrynkiewicz zajmowała się tematem systemów emerytalnych od początku lat 90-tych, kiedy pracowała w Sejmowym Biurze Studiów i Ekspertyz.
Piotr Babinetz i Józefa Hrynkiewicz
- Musimy pamiętać, że OFE to tylko mały fragment ubezpieczenia społecznego - stwierdziła poseł J. Hrynkiewicz. Zapowiedziała też debatę w Sejmie. Dodała, że PiS chce tez o tym rozmawiać z wyborcami, stąd spotkania również z mieszkańcami naszego powiatu. - Przyjechałam po to, żeby ludziom to wytłumaczyć, żeby wiedzieli jaką decyzję podjąć. Czy chcą powrotu do systemu solidarnościowego? - mówiła Józefa Hrynkiewicz. dodała, ze być może w tej sprawie trzeba przeprowadzić referendum.
- Wiele zagadnień przedstawiono wyborcom opacznie. Nie za darmo. Na cele reklamy OFE Polska otrzymała 1,5 miliarda dolarów pożyczki z Banku Światowego. To były te wspaniałe palmy, piękna rodzina mieszkająca w uroczym domku. To są te reklamy, które musimy spłacić, a okazały się wielkim złudzeniem - mówiła Hrynkiewicz. - Te pieniądze wzięły wszystkie telewizje (oprócz Trwam) i wszystkie gazety. Oni zostali dobrze wynagrodzeni - przekonywała posłanka Hrynkiewicz.
W rozmowie z dziennikarzami poseł Hrynkiewicz podkreślała, że błędne rozwiązania wprowadzały kolejne rządy. - Można powiedzieć, że w pewnym okresie było to porozumienie ponad podziałami. Wszyscy oczekiwali, że to będzie wspaniałe rozwiązanie - dodała, że pozornie lewicowe SLD w tej sprawie zachowało się skrajnie liberalnie oraz, że reformę wprowadzał również rząd AWS premiera Jerzego Buzka (obecnie europoseł PO przyp. red.). Zdaniem poseł Hrynkiewicz rozwiązanie w postaci OFE “wciśnięto” państwom Europy Środkowej. Odmówiła Słowenia i Czechy. Poseł Hrynkiewicz mówiła, że rozmawiała przed wprowadzaniem OFE z niemieckimi ekspertami ostrzegającymi, że nawet Niemcy nie wprowadzą takiego rozwiązania bo ich nie stać.
Posłanka Józefa Hrynkiewicz osobiście opowiada się za “solidarnościowym systemem emerytalnym”. Jej zdaniem system emerytalny musi być zorganizowany przez państwo i zapewniać każdemu na emeryturze przynajmniej minimum socjalne. Sprzeciwia się natomiast systemom kapitałowym, opartym tylko na tym, co każdy sam sobie wypracuje. Stwierdziła też, że jest przeciwna dziedziczeniu prawa do emerytury. Uzasadniła to tym, że nikt tak naprawdę nie może przewidzieć ile czasu będzie żył i kiedy straci zdolność do pracy. - Jestem za tym, żeby ludzie sami zdecydowali jaki system wolą. Żeby podjęli wysiłek i świadomie wybrali, a nie kierowali się reklama z palmami. Żeby każdy przemyślał i podjął decyzję - przekonywała Józefa Hrynkiewicz.
Józefa Hrynkiewicz podkreśla, że całe społeczeństwo należy potraktować jak jedną rodzinę, gdzie wszyscy dbają o siebie na wzajem i pomagają tym najbardziej potrzebującym. - Zmiana na system indywidualny niszczy wspólnotę - przekonuje profesor Hrynkiewicz. - Ubezpieczenia społeczne są obowiązkowe, bo chodzi o rozłożenie ryzyka na jak najwięcej osób - dodaje prof. Hrynkiewicz. - Za to musi odpowiadać państwo, nie ma innego podmiotu, który może za to odpowiadać - przekonuje J. Hrynkiewicz.
- Rozmowy na ten temat rozpoczęto na początku transformacji - stwierdziła poseł Hrynkiewicz. Teraz temat powraca, bo oprócz składek na bieżące emerytury wpłacamy również składki do OFE. Posłanka Hrynkiewicz krytykuje to rozwiązanie jako zbyt kosztowne. - Ja w 1996 roku bardzo przeciwko temu protestowałam. Później wyleciałam z Biura Ekspertyz Sejmowych. Czarnym flamastrem wykreślano moje nazwisko bo o tym mówiłam, a czasem pisałam - stwierdziła posłanka. Mówiła też o zwolnieniach innych osób. Dodała też - Dzisiaj pan Hausner, który wprowadzał tę reformę, na różnych spotkaniach mówi, ze wtedy mogłam mówić. Nie mogłam. Dwa razy przebili mi opony i raz odkręcili koła pod sejmem “za mówienie”. To były ogromne pieniądze i ogromne interesy. W to zaangażowany był premier Cimoszewicz, prezydent Kwaśniewski, premier Buzek i następni premierzy. Przeciwko tej ustawie protestowało tylko dwóch posłów: Jan Olszewski i Jarosław Kaczyński - mówiła posłanka Hrynkiewicz.
Posłanka stwierdza, że twierdzenia o tym iż systemu solidarnościowego nie da się utrzymać ze względu na sytuację demograficzną jest jednym z rozpowszechnianych mitów. - Nas nie stać było żeby 2,2 mln młodych wykształconych ludzi wypędzić za granicę. Na to na pewno nie było nas stać - stwierdza J. Hrynkiewicz dodając, że to jest “zmarnowane pokolenie”. Dodała też, ze wysokość emerytury powinna być też zależna od sytuacji gospodarczej. Jeżeli będzie wyższy PKB, to świadczenia mogą być wyższe. - Mówi się “będzie mniej osób pracowało”, ale może te osoby będą pracować bardziej wydajnie, może będą więcej zarabiały i będą płacić wyższe składki - przekonuje posłanka Hrynkiewicz - Jak ktoś bardzo dużo zarabia to na kilka emerytur zapłaci - dodaje posłanka.
Józefa Hrynkiewicz przestrzega też przed “odwróconą hipoteką” - To jest gorsze niż Amber Gold - mówi Hrynkiewicz. Na “odwróconą hipotekę decydują się osoby starsze, które chcą uzyskać w ten sposób dodatkowe środki finansowe.
Spotkania z prof. Józefą Hrynkiewicz odbyły się w Głowience i Jedliczu ze względu na sygnały od mieszkańców. - Były sygnały z naszego środowiska z powiatu, żeby poruszyć właśnie te tematy: emerytury, OFE oraz zaprosić prof. Hrynkiewicz - wyjaśnia poseł Piotr Babinetz, współorganizator spotkań.
(pd)