Pomimo doniesienia do prokuratury złożonego przez prezydenta Miasta Krosna oraz ciągnącego się 5 lat procesu, Janusz Hejnar uruchomił piekarnię “Janek”. Piekarz zatrudnił już pierwszych pracowników i ma pierwszych klientów. Docelowo ma utworzyć około 30 miejsc pracy, do czego dąży pomimo utrudnień ze strony władz.
Przypominamy: w 2008 roku prezydent Miasta Krosna powiadomił prokuraturę, że Janusz Hejnar prowadzi nielegalną budowę na trasie przyszłej drogi G (Chronologia wydarzeń na podstawie dostępnych dokumentów). W wywiadzie dla KrosnoCity.pl prezydent Piotr Przytocki stwierdził, że działanie inwestora "pośrednio narusza interes gminy".
Od 2008 roku zapadły już dwa wyroki oraz kilkakrotnie zmieniano zarzuty stawiane piekarzowi. Wspólnym mianownikiem pozostaje oskarżenie, że budowa jest nielegalna, chociaż inwestor posiada cała wymaganą dokumentację, zezwolenie, a Nadzór Budowlany pomimo licznych kontroli nie znalazł powodów do wstrzymania inwestycji. Redakcja KrosnoCity zajmuje się tą sprawą od chwili gdy temat pojawił się na sesji Rady Miasta w 2010 roku: Powiedzcie, gdzie będzie Droga G?
Zarządzono wtedy głosowanie, pomimo, że radni nie otrzymali odpowiedzi na bardzo ważne pytania, nie wyjaśniono też czy radnych wprowadzono w błąd przed głosowaniem. Janusz Hejnar stwierdził wtedy, że radnym przedstawiono nieprawdziwe informacje.
Zajmując się tą sprawą staraliśmy się ustalić miedzy innymi czy przed zmianą trasy Urząd Miasta sprawdził jakie rozpoczęte inwestycje mogą kolidować z nowym przebiegiem drogi G. Nie udało się uzyskać odpowiedzi z Urzędu Miasta na to pytanie.
Przesłuchanie przewodniczącego
W sprawie zmian trasy drogi przesłuchiwany był w listopadzie Przewodniczący Rady Miasta, Stanisław Słyś (Przewodniczący nie pamięta, ale kwestionuje protokół). Przewodniczący niewiele pamiętał, jednak co zaskakujące, z zeznań S. Słysia wynikało, że wcale nie jest powiedziane iż nowa trasa drogi ma przebiegać przez piekarnię Janusza Hejnara. Ponadto przewodniczący stwierdził o protokołach z Komisji Rady, że “nie są autoryzowane” i nie odniósł się do pytań dotyczących stwierdzeń zapisanych w protokole. Z tych zeznań wynikają dwa problemy. Po pierwsze, jeżeli droga G ma nie przebiegać przez piekarnię, to po co od 5 lat prezydent występuje jako oskarżyciel posiłkowy twierdząc, że “naruszony jest interes gminy”? Po drugie powstaje pytanie na ile protokołów z komisji odzwierciedlają ich przebieg, jeżeli pomimo iż zostały przeczytane i przyjęte przez radnych w głosowaniu, to można zakwestionować ich treść?
Prokuratura chce ustalić kiedy zmieniono trasę
Temat zmiany trasy Drogi G postanowiła zbadać prokuratura. Oskarżyciel złożył dodatkowy wniosek dowodowy. Chodzi o nadesłanie aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego terenu inwestycji, projektów technicznych dotyczących budowy drogi G (pierwotnego i zmienionego). Chodzi o ustalenie czasu powstania projektu i osób biorących udział w zmianie planów. Ponadto prokuratura chce zapoznać się z kosztorysami budowy oraz ustalić czy Urząd Miasta szacował koszty związane z budową drogi czy uwzględniał kształt terenu i ewentualne wyburzenia budynków oraz czy sprawdzono jakie wydano pozwolenia na budowę dotyczące działek w obrębie projektowanej drogi. Prokuratura jest też zainteresowana czy dokonano oględzin przyszłej trasy drogi.
Redakcja KrosnoCity.pl dotarła do protokołu komisji geodezyjnej Rady Miasta, która zajmowała się wprowadzeniem zmiany trasy drogi do Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Krosna. Zgodnie z zawartymi w nim informacjami kosztorysów nie było jeszcze w 2010 roku, co więcej, radnych nie poinformowano o ukształtowaniu terenu na nowej trasie. Zgodnie z protokołem mówiono głownie o trudnościach na starym przebiegu drogi, np. o wysokiej skarpie, natomiast nie wspomniano nawet słowem, że na nowej trasie też jest wysoka, niemal pionowa skarpa wysokości około 10, a może nawet kilkunastu metrów, co sami sprawdziliśmy na miejscu.
Wnioskowi oskarżenia sprzeciwił się obrońca Janusza Hejnara. Stwierdził, ze ustalenia co do zmiany trasy drogi są bardzo luźno związane ze sprawą. Przypomniał, że aktualnie zarzut dotyczy “posłużenia się dziennikiem budowy, który to dziennik poświadczył nieprawdę”. Sąd jednak przychylił się do wniosku prokuratury i postanowił wnikliwie zbadać wątek zmiany trasy drogi.
Janusz Hejnar komentuje - Wychodzi na jaw działanie krośnieńskiej sitwy. To o co wnosi prokurator powinno zostać sprawdzone, zanim w ogóle mnie oskarżono. Nie byłoby tej sprawy, nakazów przeszukania, zatrzymywania dziennika budowy, mojego straconego czasu i pieniędzy. Do dzisiaj nie ma kosztorysów, to jak Urząd może twierdzić, że "będzie taniej"? Radnych wprowadzono w błąd, podając fałszywe informacje przed podjęciem uchwały, nikt niczego nie sprawdzał, gdy prosiłem radnych, żeby się zastanowili nad czym głosują. Piekarnię zbudowałem zgodnie z aktualnym pozwoleniem i prawem miejscowym. Nadzór budowlany, pomimo licznych kontroli przeprowadzanych na wniosek prezydenta i nieudolnego kierownika Wydziału Architektury nie dopatrzył się żadnych uchybień. Ja powinienem teraz być w piekarni, a nie na sali sądowej. Urząd walczy ze mną, z przedsiębiorcą na koszt podatnika i to ma być gospodarne miasto? - stwierdza piekarz.
(pd)
Fot. Piotr Dymiński