28. marca w godzinach porannych doszło do awantury domowej w jednej z rodzin mieszkającej w Szczepańcowej. Jak wstępnie udało się ustalić, podczas małżeńskiej awantury Wiesława P. raniła nożem swojego męża w nogę. Cios okazał się śmiertelny, na skutek szybkiego wykrwawienia 50-letni mężczyzna zmarł.
- Podczas awantury kobieta raniła ponad pięćdziesięcioletniego mężczyznę w nogę pod kolanem - mówił Janusz Ohar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Kobiecie postawiono zarzut uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym. Grozi jej od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Według wstępnych ustaleń prokuratury i wyjaśnień kobiety, w domu doszło do awantury. - Miała nóż, bo właśnie robiła sobie śniadanie - zaznacza prokurator Janusz Ohar. Wiesława P. twierdzi, że mąż chciał ją uderzyć, a ona wybiegła z kuchni uciekając przed nim. Następnie doszło do zranienia mężczyzny, które okazało się śmiertelne. Na korzyść kobiety może przemawiać fakt, że to ona wezwała pogotowie ratunkowe gdy mąż jeszcze żył. Mężczyzna został zabrany do szpitala, ale pomimo udzielonej pomocy zmarł.
Trwa postępowanie w sprawie. Kobieta przebywa obecnie na wolności, chociaż początkowo została aresztowana. Ten środek zapobiegawczy uchylono po zaskarżeniu. Szczegóły zdarzenia ma pomóc wyjaśnić biegły.
pd