Na szczęście nikomu nic się nie stało, ani nie doszło do żadnych zniszczeń. Kierujący był też trzeźwy.
- Kierowca tłumaczył, że wpadł w poślizg i dlatego zjechał na stok narciarski. Nie doszło do żadnych strat - informuje Beata Winiarska z KMP w Krośnie.
pd