W sobotę, 15 grudnia przed godz. 1 w nocy dyżurny krośnieńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturujących się kobietach przed jednym z lokali przy ul. Krakowskiej w Krośnie. Na miejsce skierowano policyjny patrol.
Trzy kobiety, które znajdowały się przed lokalem (ul. Krakowska), na widok nadjeżdżającego radiowozu podjęły próbę ucieczki. Po pieszym pościgu zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy.
Jedną z nich była 20-letnia mieszkanka Krosna, którą po ustaleniu okoliczności całego zajścia, zwolniono.
Dwie pozostałe, 19-latka i jej 21-letnia koleżanka odmówiły podania swoich danych osobowych. - Chwilę wcześniej, wewnątrz klubu te same kobiety zaatakowały 26-letniego mężczyznę, który zwrócił im uwagę, gdy usiłowały uszkodzić wiszący na ścianie obraz. Wówczas kobiety zaczęły wykrzykiwać wulgaryzmy wobec 26-latka, a następnie kopały go i uderzały po całym ciele, po czym wyszły na zewnątrz lokalu - informuje asp. Paweł Buczyński, oficer prasowy krośnieńskiej Policji.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy 26-latkowi.
Awanturniczki w stosunku do interweniujących policjantów zachowywały się agresywnie, głośno wykrzykiwały wulgaryzmy oraz szarpały za mundury, uderzały i kopały interweniujących funkcjonariuszy, miały również nakłaniać do zaniechania czynności służbowych.
Obie mieszkanki Krosna zostały doprowadzone do komendy. 19-latka miała ponad 1,8 promila, a jej 21-letnia koleżanka - 1,2 promila alkoholu w organizmie. Trafiły do policyjnego aresztu. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
mg