Scenariusz przedstawia się następująco:
12.00 - msza święta w kościele w Cisnej
13.00 - przejazd pod obelisk w miejscu katastrofy
13.30 - uroczystość pod obeliskiem:
- meldunek dowódcy uroczystości
- wystąpienia Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Policji i gości
- modlitwa
- salwa honorowa
- sygnał "Cisza"
- złożenie kwiatów pod obeliskiem
Przypomnijmy "Pamięć, która boli"
Był 25 listopada 1990 roku. Mieszkaniec bieszczadzkiej wsi Dołżyca, który wracał z lokalu wyborczego w Cisnej, spostrzegł leżącą opodal drogi drewnianą skrzynię. Zwykła ludzka ciekawość nakazała mu zajrzeć do środka. Kiedy odbił kamieniem wieko, jego oczom ukazał się makabryczny widok. W skrzyni spoczywały zwłoki kobiety...
To był początek śledztwa w sprawie, jak się później okazało, zabójstwa 57-letniej kobiety, która w niejasnych okolicznościach zaginęła kilka tygodni wcześniej. Ustalenia policjantów z Krosna, którzy wyjaśniali tę sprawę, wiodły do Rzeszowa, w okolice ówczesnego sklepu PEWEXU przy ul. Piłsudskiego, bowiem w jego rejonie kobieta dorabiała handlem walutami.
Zbyt wiele było w tym śledztwie zagadek, toteż prowadzący je oficerowie postanowili poszukać świadków za sprawą popularnego skądinąd do dziś magazynu 997, cotygodniowej kryminalnej audycji emitowanej przez program 2 Telewizji Polskiej.
9 stycznia 1991 roku na lotnisku w Krośnie wylądował śmigłowiec Mi-8T ze 103. Pułku Lotniczego Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Przywiózł ekipę telewizyjną, która miała zrealizować rekonstrukcję zdarzeń.
10 stycznia śmigłowiec wystartował z Krosna i po kilkunastu minutach lotu przyziemił w Dołżycy.
"Lot przebiegał w zwykłych warunkach atmosferycznych, jednak warunki te w rejonie Cisnej zaczęły się pogarszać, co skłoniło załogę do wykonania dodatkowego lotu na rozpoznanie pogody".
Dowódca zgodził się zabrać na pokład pasażerów, którzy chcieli skorzystać z okazji i obejrzeć z lotu ptaka okolicę. Do śmigłowca wsiadło sześciu policjantów i jeden pracownik cywilny Policji. Załogę maszyny tworzyli dwaj piloci i technik pokładowy.
"Załoga po starcie wykonywała lot na wysokości 40 metrów wzdłuż rzeki Solinka, w kierunku pasma górskiego. Zbyt późne i zbyt energiczne wprowadzenie śmigłowca na wznoszenie spowodowało jego przepadnięcie. Maszyna uderzyła tylną częścią belki ogonowej o wierzchołki drzew. Zniszczona została konstrukcja belki ogonowej. Śmigłowiec stracił sterowność i zderzył się z ziemią."
Nikt nie przeżył katastrofy. Zginęli:
- podkomisarz Marek Pasterczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie
- aspirant Zdzisław Marciniak z Komendy Rejonowej Policji w Lesku
- starszy sierżant Roman Górecki z Komendy Rejonowej Policji w Lesku
- sierżant Bogusław Szuba z Komendy Rejonowej Policji w Lesku
- posterunkowy Jacek Typrowicz z Komendy Rejonowej Policji w Krośnie
- posterunkowy Marek Buda z Komendy Rejonowej Policji w Krośnie
- Kazimierz Wajda, pracownik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie
- kapitan pilot Paweł Prorok, dowówdca załogi śmigłowca
- starszy chorąży pilot Roman Pakuła, drugi pilot śmigłowca
- młodszy chorąży Jacek Główka, technik pokładowy
W pierwszą rocznicę katastrofy policjanci i mieszkańcy Cisnej wznieśli na jej miejscu pamiątkowy obelisk. Miejsce pamięci poświęcił ówczesny proboszcz krośnieńskiej Fary ks. prałat Bronisław Jastrzębski.
Każdego roku, 10 stycznia, 1 listopada i w dniu Święta Policji przyjaciele, znajomi i krewni składają na nim kwiaty.
Dziś, 17 lat po katastrofie, pod tablicą pamiątkową znów zapłonęły znicze. Przywieźli je do Cisnej koledzy tragicznie zmarłych. Wiązanki kwiatów złożyli: w imieniu Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Policji młodszy inspektor Wiesław Dybaś, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej KWP w Rzeszowie, w imieniu leskich policjantów kierownictwo jednostki - nadkomisarz Krzysztof Madej Komendant Powiatowy i zastępca podinsp. Wiesław Korczykowski. Byli też obecni młodszy inspektor Krzysztof Guzik, Komendant Powiatowy Policji w Sanoku i młodszy inspektor Leszek Łomecki, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Krośnie. W zadumie nad obeliskiem stanęli również przyjaciele ze służby kryminalnej, którzy przed laty wspólnie pracowali nad wyjaśnieniem tajemniczej zbrodni.
Fragmenty kursywą, to cytaty z książki "Pamięci lotników wojskowych 1945 - 2003" pod redakcją płka dra Józefa Zielińskiego, która ukazała się w Warszawie w 2003 roku. Ostatnie zdjęcie, przedstawiające miejsce katastrofy, pochodzi z tej publikacji.
kwp