Do zdarzenia doszło po godzinie 14. W placówce banku, nie było klientów, kasjerka była sama. Napastnik ubrany był w czapkę z daszkiem, na głowę naciągnięty miał kaptur, a do tego wysoko postawiony kołnierz. Był to młody mężczyzna, biały, płynnie mówiący po polsku. Zdaniem kasjerki mógł mieć dwadzieścia kilka lat. Pracownicę banku sterroryzował przedmiotem przypominającym pistolet. Przeskoczył przez ladę, wtargnął do pomieszczenia kasy, zanim kobieta zdążyła się zatrzasnąć i zabrał pieniądze.
Policja nie ujawniła, o jaką kwotę chodzi. Nikomu nic się nie stało, kasjerka była jednak mocno przestraszona całym zdarzeniem.
Policja została powiadomiona niemal natychmiast. Policjanci podjęli działania w celu zabezpieczenia śladów i schwytania sprawcy. Na miejscu trop podchwycił policyjny pies. Całe zdarzenie zarejestrował monitoring. Dzięki niemu policja miedzy innymi wie jak sprawca był ubrany.
Do poprzedniego napadu doszło ponad miesiąc temu, 11 stycznia. Do tej pory nie schwytano sprawcy. Policja nadal prowadzi śledztwo. Na razie nie można stwierdzić czy oba zdarzenia są ze sobą powiązane.
Przeczytaj też: To był napad na bank
Piotr Dymiński
Foto: Łukasz Jaracz