Wczoraj (4 lipca 2011), kilkanaście minut przed godz. 23, Policja została powiadomiona o hondzie civic, która utkwiła w wykopie, na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Lwowskiej, w miejscu prowadzonych robót drogowych. Bezpośrednio po zdarzeniu z auta wysiadło kilku mężczyzn, którzy pieszo oddalili się w różnych kierunkach.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że właścicielem hondy jest 20-letni krośnianin. Mężczyzny nie było wprawdzie w miejscu zamieszkania, ale po kilkudziesięciu minutach pojawił się na miejscu kolizji. Przyszedł ze swoim kolegą utrzymując, że to właśnie on prowadził samochód w chwili wypadku. Początkowo to samo twierdził znajomy 20-latka. Dopiero po badaniu na alkomacie, które wykazało, że obaj krośnianie byli trzeźwi, mężczyźni zdecydowali się wyjawić prawdę.
Okazało się, że właściciel hondy pił kilka godzin wcześniej alkohol i obawiając się, że może być jeszcze pod jego wpływem, starał się nakłonić znajomego do złożenia fałszywych zeznań. Tym samym 20-latek może odpowiedzieć nie tylko za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale i za podżeganie do popełnienia przestępstwa. Ostateczna decyzja zostanie podjęta po analizie materiału dowodowego, zgromadzonego w tej sprawie.
kmp
Foto: nadesłane przez czytelnika