W poniedziałek (09.07) około godz. 20:00, policjanci ruchu drogowego patrolujący teren Łęk Strzyżowskich zauważyli mężczyznę jadącego quadem po drodze publicznej. Na widok radiowozu kierujący usiłował skręcić w boczną drogę, ale zanim to zrobił znalazł się w rękach funkcjonariuszy.
Zatrzymanym okazał się 41-letni mieszkaniec gminy Wojaszówka. Mężczyzna był tak pijany, że nie potrafił zejść z quada, a później utrzymać równowagi. Nie miał też prawa jazdy. W jego organizmie stwierdzono blisko 3,6 promila alkoholu. W obawie o zdrowie 41-latka policjanci zdecydowali się wezwać na miejsce załogę karetki pogotowia, która zbadała mężczyznę i udzieliła mu niezbędnej pomocy. - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy krośnieńskiej policji.
Podczas wykonanych na miejscu czynności mundurowi ustalili, że 41-latek zabrał quada swojemu znajomemu z jego posesji. Najprawdopodobniej zrobił to bez wiedzy właściciela który stwierdził, że pojazd wykorzystywał wyłącznie do jazdy poza drogami publicznymi. Z tego powodu nie był on ani zarejestrowany, ani ubezpieczony.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym będąc w stanie nietrzeźwości, 41-latkowi grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat i zakaz prowadzenia pojazdów na okres od roku do 10 lat. Mężczyzna odpowie również za kierowanie quadem bez wymaganych uprawnień.
Niezależnie od tego Policja przekaże informację o braku obowiązkowego ubezpieczenia OC na quada do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
kmp