Według ustaleń policjantów, kierowca autobusu, przewożącego kilkunastu wracających ze szkoły uczniów, zatrzymał się na jezdni, zamierzając skręcić w lewo w kierunku Chrząstówki. Za jelczem zatrzymał się fiat, kierowany przez 64-letniego jaślanina. W tym momencie w tył osobówki uderzył ciężarowy man z przyczepą, którym kierował 33-letni mieszkaniec gminy Zarszyn.
Fiat został zepchnięty na stojący przed nim autobus i doszczętnie zniszczony. Uwięzionego w środku kierowcę uwolnili strażacy, używając do tego celu specjalistycznego sprzętu. Później mężczyzna trafił do szpitala. Na szczęście, przeprowadzone wstępne badania nie wykazały u niego żadnych poważniejszych obrażeń.
Poza 64-latkiem, ani dzieciom, ani nikomu innemu nic się nie stało. Policjanci ustalili, że kierowcy wszystkich trzech pojazdów byli trzeźwi. Utrudnienia w ruchu na tym odcinku drogi trwały blisko trzy godziny. Do czasu wprowadzenia ruchu wahadłowego, policjanci kierowali samochody na objazdy.
Do czasu usunięcia skutków karambolu droga była zamknięta, a policjanci kierowali samochody na objazdy.
Aktualnie nad wyjaśnieniem wszystkich szczegółów zdarzenia pracują funkcjonariusze z komisariatu w Jedliczu.
red. / kmp