Pani Roksana Ślączka z Jedlicza do niedawna prowadziła szczęśliwe życie w kochającej rodzinie Wspólnie z mężem wychowywali dwóch synów. Jej życie zmieniło się nagle 23 października. W wypadku samochodowym w Warzycach zginął jej mąż Janusz. Wstępne ustalenia policji i prokuratury winą z wypadek obciążyły zmarłego Janusza Ślączkę. Ktoś jednak widział zdarzenie i jego zeznania mogły by rzucić inne światło na ten wypadek.
Wypadek wydarzył się 23 października w Warzycach pod Jasłem na łuku drogi. Kierujący Renault Kangoo Janusz Ślączka, zawodowy kierowca, jedzie pod górę obciążonym samochodem. Jest mokro. Z góry zjeżdża ciężarówka z naczepą. Skręca w prawo podczas gdy mąż Pani Roksany skręca w lewo. Dochodzi do zderzenia. Samochód ciężarowy odjeżdża jeszcze kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia podczas gdy samochód dostawczy Janusza Ślączki odbity od naczepy ląduje w przydrożnym rowie. Kierowca w ciężkim stanie zostaje odwieziony do szpitala gdzie w rezultacie obrażeń umiera.
Ponieważ na miejscu zdarzenia nie było świadków a na mokrej jezdni nie zostały zachowane ślady uznano, że winnym wypadku jest Janusz Ślączka. Ojciec Janusza również jest zawodowym kierowcą i jeździ tak jak kiedyś jego syn samochodami ciężarowymi. Kilka dni po wypadku przejeżdżał feralną drogą gdzie wdał się w rozmowę na CB radiu z innym kierowcą, który twierdził, że widział wypadek gdyż jechał za ciężarówką. Mówił, że widział jak podczas hamowania naczepa ciężarówki uciekła na przeciwległy pas ruchu co było powodem zderzenia. Kierowca mówił, że ponieważ droga była zablokowana nawrócił i pojechał w stronę Sieklówki. Niestety kontakt radiowy ze świadkiem zdarzenia urwał się a rodzinie pana Janusza pozostał żal i niesmak gdyż jak mówi Pani Roksana - Tu chodzi o honor mojego męża. Wiem jakim kierowcą był mój mąż. Wiem, że mało prawdopodobne jest aby samochód, którym podróżował mój mąż na zakręcie w lewo wjechał na drugi pas ruchu. Jeszcze ten człowiek, który twierdzi że widział jak naczepa tej ciężarówki wyjechała na zakręcie.
Zwracamy się zatem z apelem i gorącą prośbą do osoby, która widziała to zdarzenie lub osób, które znają tą osobę lub słyszały o tym fakcie o poinformowanie Powiatowej Komendy Policji w Jaśle lub zgłoszenie się do niej. Prośmy również o udostępnianie tej informacji na portalach społecznościowych.
Telefon do komendy powiatowej policji w Jaśle : 13-4438399 Email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
(red.), (neon.info.pl)
Fot. (KPP Jasło), (archiwum rodzinne)
Redakcja neon.info.pl zezwala na przedruk i publikację tej informacji w dowolnych mediach oraz dalsze przekazywanie.