Porozumienie podpisali dyrektorzy: ZOZ w Dębicy, Szpitala Specjalistycznego w Jaśle, ZOZ w Ropczycach, SP ZOZ w Strzyżowie oraz Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie. Skoncentrowana dyspozytornia medyczna w Krośnie będzie odpowiedzialna za dysponowanie zespołów państwowego ratownictwa medycznego na terenie powiatu krośnieńskiego, jasielskiego, strzyżowskiego, dębickiego, ropczycko-sędziszowskiego oraz miasta Krosna. Na jej obszarze funkcjonować będzie 20 karetek, które zlokalizowane są w dotychczasowych miejscach stacjonowania.
Porozumienie zostało podpisane w Wojewódzkiej Bibliotece Pedagogicznej w Krośnie w obecności starostów powiatów. W spotkaniu uczestniczyła także wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska, która podkreśliła, że zmiany jakie zachodzą w systemie powiadamiania ratunkowego mają na celu podwyższenie bezpieczeństwa mieszkańców.
31 stycznia została utworzona skoncentrowana dyspozytornia medyczna w Rzeszowie. Obsługuje teren powiatu rzeszowskiego, łańcuckiego, niżańskiego, leżajskiego oraz miasta Rzeszów. Dla całego województwa podkarpackiego planowo będzie funkcjonować 5 zintegrowanych dyspozytorni medycznych: w Mielcu, Rzeszowie, Krośnie, Sanoku i Przemyśl. Na każdą dyspozytornię będzie przypadać od 15 do 20 karetek - zespołów medycznych.
Do tej pory uruchomiono tylko tą w Rzeszowie, teraz uruchamiane będą kolejne. W sierpniu br. planowane jest uruchomienie dyspozytorni w Krośnie.
Dyrektor Samodzielnego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie - Andrzej Jurczak
- Na tym terenie mieszka około 540 tysięcy ludzi. W okolicy Dębicy mamy A4, a krajowa 9 prowadzi do granicy, jest to trasa turystyczna - mówił dyrektor Samodzielnego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie, Andrzej Jurczak. Na tym terenie funkcjonuje 20 zespołów ratowniczych. - Teraz pomiędzy powiatami mamy porozumienie, np. pogotowie krośnieńskie działa czasem na terenie sąsiednich powiatów - dodał Andrzej Jurczak zaznaczając, że współpraca i uzupełnianie się jednostek ratowniczych nie będzie czymś zupełnie nowym.
Nowa dyspozytornia ma przyczynić się do skrócenia czasu dojazdu ratowników.
Wojewoda Podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska
- Bardzo dziękuję wszystkim podmiotom, które przyczyniły się do powstania tej dyspozytorni - mówiła wojewoda Małgorzata Chomycz-Śmigielska dziękując samorządowcom.
Do końca roku za funkcjonowanie numeru 112 odpowiadała Straż Pożarna. Ktoś kto dzwonił na 112 jeszcze w ubiegłym roku łączył się z operatorem dyżurnym Straży Pożarnej. Jeżeli potrzebna była pomoc medyczna, to dyżurny przekierowywał połączenie do operatora medycznego. Teraz dysponowaniem służb będzie zajmował się operator numeru alarmowego. Przy podpisywaniu porozumieniu zaznaczono, że każdy operator musi znać przynajmniej jeden język obcy. Ponadto każdy kto dzwoni na numer alarmowy 112 automatycznie jest lokalizowany, operatorowi wyświetla się miejsce skąd dzwoni zgłaszający oraz numer dzwoniącego. Są to funkcjonalności, które pomogą szczególnie w przypadku zgłoszeń od turystów, którzy nie znają terenu.
- Dyspozytor medyczny musi mieć bardzo dużo spokoju, musi mieć doświadczenie, żeby rozmawiać z drugą osobą - podkreślał Andrzej Jurczak, mówiąc, że wielu osobom w Polsce brakuje wiedzy jak rozmawiać z dyspozytorem medycznym. Starostowie zgłaszali swoje wątpliwości. Zwracali się o ostrożność przy zmianie systemu, tak by nie narażać mieszkańców.
pd
Fot. Łukasz Jaracz