AED to automatyczne urządzenie, przy pomocy którego nawet laik może ratować życie. Sieć tych urządzeń rozwijana jest także w Krośnie, tymczasem TVP w serialu "Na sygnale" straszy ich używaniem! Ratownicy medyczni i instruktorzy pierwszej pomocy żądają publicznego sprostowania z powodu bzdur pokazanych w 100. odcinku serialu. Przekonują, że pokazując nierealne sytuacje telewizja zniechęca widzów do udzielania pierwszej pomocy.
W przypadku nagłego zatrzymania akcji serca (NZK) liczy się każda sekunda. Tylko szybko udzielona pomoc daje szanse na uratowanie życia. Z tej właśnie przyczyny mieszkańcy terenów wiejskich coraz częściej z inicjatywy samorządów, spółdzielni lub lokalnych społeczności, umieszczają defibrylatory AED w centrach małych miasteczek, po to, aby w krytycznym momencie zdążyć z udzieleniem pierwszej pomocy.
W Krośnie jest coraz większy dostęp do automatycznych defibrylatorów (AED). To proste w obsłudze urządzenia, które pomagają ratować ludzkie życie. W 2016 roku zakupione zostaną kolejne dwa takie defibrylatory. Automatyczne defibrylatory posiada też krośnieńska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Studenci kilku kierunków uczą się używania tych urządzeń. Przypominamy, jak działa AED.
We wtorkowy wieczór po raz pierwszy w Krośnie użyto Automatycznego Defibrylatora Zewnętrznego (AED). Ratowano zawodnika, mężczyzna podczas treningu miał zawał serca. W pierwszej chwili ratowali go koledzy. Wkrótce nadbiegł ochroniarz z AED – urządzeniem pomagającym ratować życie. Takiego defibrylatora może użyć postronna osoba.
Krosno przestało być „białą plamą” na mapie powszechnego dostępu do defibrylacji. W styczniu zainstalowano dwa pierwsze AED (Automatyczne Defibrylatory Zewnętrzne).Są to urządzenia przeznaczone do ratowania życia w nagłych przypadkach. Może ich użyć z powodzeniem osoba bez wiedzy medycznej. Zgodnie z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji, takich urządzeń powinno być znacznie więcej.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA