Druga strona medalu
Takie realia to jednak tylko jedna strona medalu. Za kompleksową obsługą, szybkim działaniem i brakiem procedur stoi bardzo wysokie oprocentowanie (nawet kilka tysięcy % w skali roku, z czym nie spotkamy się w żadnym banku). Kolejnym minusem są niewielkie kwoty, które możemy pożyczyć, zwłaszcza, jeśli nie korzystaliśmy dotychczas z usług danej firmy i nie jesteśmy jeszcze dla niej wiarygodnym klientem oraz stosunkowo krótkie okresy spłaty. Większość firm udziela chwilówek na maksymalnie 30 dni. Należą do nich:
- Netcredit
- Filarum
- Vivus
- Alfakredyt
- ViaSMS
- Łatwy Kredyt
- SmartPozyczka
- Szybka Gotowka
- SMS365
- Pandamoney
- Kredito24
W porównywarce chwilowo.pl znajdą Państwo zestawienie chwilówek na 30 dni - zarówno koszty udzielenia jak i monity czy opłaty karne, które mogą zostać doliczone po nieterminowej spłacie. Szybko można zauważyć, że to kredyty raczej dla tych co pieniądze mają niż tych, którym budżet na koniec miesiąca się nie spina.
Pożyczając pieniądze tylko na miesiąc poniesiemy naprawdę znaczne koszty, związane z obsługą kredytu oraz odsetkami. Dla przykładu - jeśli pożyczymy 500 zł to za 30 dni będziemy musieli oddać aż 649 zł (oferta pewnej firmy). Jak można wnioskować, dla osoby pożyczającej 500 zł, dodatkowe 149 często jest znaczną częścią miesięcznego budżetu jakim dysponuje. Oczywiście istnieje możliwość przełożenia terminu spłaty zobowiązania o 7, 14 albo 30 dni jednak chcąc oddać pieniądze po terminie, musimy zapłacić odpowiednio 116, 179 i 249 zł. Nie da się ukryć, że takie zabiegi prowadzą do zapętlenia długów i poważnych konsekwencji dla lekkomyślnego kredytobiorcy.
Pożyczając od parabanku określoną kwotę pieniędzy na 30 dni narażamy się na niebezpieczeństwo kolejnej, dużej dziury w budżecie. Jeśli mamy regularne dochody, musimy liczyć się z tym, że następna wypłata zostanie uszczuplona o kwotę pożyczki plus ewentualne odsetki. Zaciągnięte zobowiązanie rozłożone na większą ilość niewielkich rat daje możliwość regularnej spłaty bez nadszarpnięcia domowych finansów. Konieczność spłaty całej kwoty może spowodować, że aby związać koniec z końcem będziemy zmuszeni zaciągnąć kolejną chwilówkę, aby pokryć koszty codziennego życia. Takie rozwiązanie jest ryzykowne. Co jeśli na naszej drodze pojawią się niespodziewane wydatki? Tak napięty budżet postawi nas przed koniecznością wygenerowania dodatkowej kwoty, aby pokryć nieplanowane zobowiązania.
Ciężko zaprzeczyć, że 30 dni na spłatę zaciągniętego zobowiązania to stosunkowo niewiele. Jeśli pożyczkobiorca nie posiada z góry ustalonego źródła sfinansowania zaciągniętej pożyczki, będzie zmuszony przez 30 dni wygenerować potrzebną kwotę z dodatkowego źródła. Miesiąc to z reguły zbyt krótko na jakiekolwiek ruchy, które znacząco podreperują domowy budżet. Właśnie dlatego najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest kolejna pożyczka, lub przesunięcie terminu już zaciągniętej. Najgorzej, jeśli obie rzeczy idą w parze.
Regulując zaciągniętą pożyczkę następną w ekspresowym tempie wpadniemy w pułapkę długów, z której trudno będzie się wydostać bez odpowiedniego wsparcia.
Jeśli analizując możliwe opcje dojdziesz do wniosku, że Twój budżet nie wytrzyma spłaty zaciągniętego zobowiązania, warto zastanowić się nad innym sposobem sfinansowania swojego celu. Spróbuj rozważyć znalezienie dodatkowego zajęcia, dzięki któremu choć nieznacznie zasilisz zawartość portfela. Aby to zrobić, potrzeba jednak sporo czasu i determinacji. Niestety, dla wielu osób zaciągnięcie chwilówki staje się sposobem prostszym, szybszym, choć w dłuższej perspektywie niestety zdecydowanie mniej korzystnym.
Innym lepszym dla wielu osób rozwiązaniem są pozabankowe pożyczki ratalne. Te z reguły zawierane są na okres około 12-18 miesięcy przez co wydają się być prostsze do spłaty. W rzeczywistości płaci się za nie około 100% kwoty pożyczki, czyli pożyczając 5 000 zł należy oddać odpowiednio prawie 10 000 zł. To i tak mniej niż przy typowych chwilówkach. Źródło: https://chwilowo.pl/chwilowki-na-raty/