CFD to właściwie skrót od pełnej nazwy ‘contract for difference’ - w Polsce tłumaczone jako kontrakty na różnicę (kursową, cenową). Skrót CFD przyjął się niezwykle szybko i jest od razu rozpoznawalny wśród traderów z całego świata.
Od dnia, gdy zostały utworzone (lata 90 minionego wieku), CFD bardzo ewoluowały. Na początku miały po prostu być czymś w rodzaju zabezpieczenia kapitału (hedging), a obecnie w ich ramach to właśnie hedging jest często stosowany jako zabezpieczenie pozycji.CFD szybko zyskały uznanie i zainteresowanie w wielu krajach Europy i poza nią.
W Polsce od kilku lat także istnieje sporo firm brokerskich, oferujących CFD w ramach swoich usług. CMC Markets jest jedną z tych firm.
Kontrakty CFD to ciekawa opcja obracania wieloma różnymi instrumentami. Są to głównie waluty i akcje czy indeksy, ale nie tylko. Naprawdę warto zainteresować się inwestowaniem w CFD, gdyż równa się to możliwości obracania także rozmaitymi towarami i surowcami, bez fizycznego ich posiadania. W tej grupie najczęściej wymieniane są metale (złoto, platyna, pallad, miedź, ołów), oraz ropa naftowa, gaz, olej opałowy, bawełna, różne zboża, kawa, kakao a nawet sok pomarańczowy czy bydło.
Transakcje CFD w przeciwieństwie do typowych transakcji giełdowych, nie mają ściśle określonej daty wygaśnięcia, lecz są prolongowane każdego dnia, co jest znakomitym przykładem elastycznych rozwiązań biznesowych. Otwarte pozycje wygasają przed upływem 12 miesięcy od dnia ich otwarcia (lub po prostu są zamykane znacznie wcześniej).
Handel po godzinach to inna interesująca cecha kontraktów na różnice. W odróżnieniu od giełdy, CFD funkcjonują w ramach rynku pozagiełdowego, pozwalając na trading w zasadzie 24 godziny na dobę przez 5 dni w tygodniu oprócz weekendów. Jest to możliwe dzięki zaawansowanym platformom tradingowym online oraz łatwemu dostępowi do międzynarodowych rynków, niezależnie od położenia geograficznego i strefy czasowej. Jeszcze 20 lat temu było nie do pomyślenia. Wystarczy założyć konto u wybranego brokera, posiadać jakąś kwotę pieniędzy na start i można zacząć handlować instrumentami pochodnymi z całego świata.
Kontrakty na różnice to dość niskie koszty wejścia na rynek. Nie trzeba posiadać grubego portfela, by otworzyć pozycję i zacząć inwestować w instrumenty pochodne. Wykorzystywana jest tutaj dźwignia finansowa (lewar), co znaczy, że aby otworzyć pozycję, wystarczy posiadać zaledwie niewielką część wartości transakcji, a dźwignia może zwielokrotnić nasz zysk. Np. posiadając kwotę początkową (tzw. depozyt zabezpieczający) w wysokości 100 złotych i wykorzystując dźwignię 1:20, można zamknąć pozycję z zyskiem 2000 złotych.
Jednak lewar jest kwestią nieco kontrowersyjną, bo użycie go bynajmniej nie oznacza zagwarantowanego zwielokrotnionego zysku za każdym razem, a wręcz przeciwnie - nierozerwalnie wiąże się z ryzykiem strat nawet przewyższających zainwestowaną kwotę początkową. Dlatego każdy inwestor, decydujący się na obracanie kontraktami CFD, musi być świadom plusów jak i minusów dźwigni , musi umieć umiejętnie dopasować wysokość dźwigni do zasobności swojego portfela inwestycyjnego, być dość biegły w analizowaniu wydarzeń rynkowych i jasno określić swój tolerowany "próg ryzyka". Bez wątpienie początkujący traderzy nie powinni decydować się na dźwignię wyższą niż 1:10 czy 1:20 ani nie inwestować zbyt dużych kwot w pojedyncze transakcje.
Przeprowadzając transakcje CFD, możesz też grać na wzrost i spadek czyli otwierać pozycje na kupno i na sprzedaż. Zajmując pozycje krótkie (czyli na spadek) najpierw sprzedajesz, a potem kupujesz. Jest to niezwykle interesująca opcja dla inwestorów otwartych na wszelkie nowości.
Chociaż kontrakty CFD wydają się bardzo ciekawą alternatywą dla tych bardziej klasycznych kontraktów terminowych, warto zapamiętać, że żaden broker nie może zagwarantować nam, że nasze środki będą w 100% bezpieczne. Grając na CFD, świadomie decydujesz się na pewien próg ryzyka.