Ta historia zaczęła się od magicznego ziarenka. To z niego wyrósł piękny kwiat, w środku którego znajdowała się jeszcze piękniejsza dziewczynka. Była ona tak mała, że płatek róży służył jej za kołdrę, a łupinka orzecha była jej kołyską. Calineczka, bo właśnie o niej mowa, wiodła szczęśliwe życie do czasu, gdy została porwana przez pewną ropuchę, poszukującą żony dla swojego syna. W ten sposób rozpoczęła się wielka podróż niewielkiej dziewczynki w poszukiwaniu szczęścia i własnego miejsca na świecie...
Przygody "Calineczki" - niewielkiej dziewczynki z magicznego ziarenka - ukazują świat z perspektywy małego dziecka. Zarówno dla niego, jak i dla maleńkiej bohaterki przedstawienia wszystko wokół jest ogromne, nowe i intrygujące, ale przez swój ogrom czasem także straszne. Twórcy spektaklu, aby oddać skalę otaczającego Calineczkę świata, postawili na wykorzystanie ciekawych, wielkich form, które dzięki aktorom zaczynają tworzyć sceniczną rzeczywistość. Ukazując widzom - także tym dorosłym - rzeczywistość widzianą oczyma malca, stawiają na te środki teatralnego wyrazu, które są najmocniej przez dzieci odbierane.
[Daniel Arbaczewski o spektaklu]
"Opowieść o maleńkiej Calineczce to jedna z pierwszych historii, które przedstawiamy naszym dzieciom. Jest jak drzwi do świata baśni, a raczej jak dziurka od klucza, przez którą tylko ci najmniejsi mogą się prześlizgnąć. Z jednej strony to historia bardzo gorzka, biorąc pod uwagę kolejne straty, niedole i porwania (dosłownie) naszej bohaterki, z drugiej bogata w przygody, poznawania, zdziwienia i zachwyty nad światem w makro i mikro skali. To zestawienie działa jak silny zastrzyk do pobudzenia wyobraźni najmłodszych, kiedy to, utożsamiając się z tycią dziewczynką, porównują swoje i jej doświadczenia. W obu przypadkach wszystko wokół jest wielkie, nowe i interesujące. Większy i silniejszy decyduje, co jest dla nas dobre a co nie, a jednocześnie otacza nas opieką i prowadzi za rękę. Odruchowo szukamy kontaktu z tymi, którzy są nam równi wzrostem, wiekiem, doświadczeniem, ale jak się okazuje, to wcale nie daje gwarancji, że będzie prościej i wygodniej."
"Nasza opowieść to zabawa formą, ruchem i dźwiękiem, tworzonym na żywo na scenie. Zamiast słów postanowiliśmy komunikować się z widzami za pomocą obrazów. Działają one trochę jak lustro, w którym maluchy mogą się przejrzeć. Nie mamy zamiaru dawać lekcji, co jest dobre a co złe, co wolno a czego absolutnie nie. Przygotowaliśmy worek emocji, który każdy widz może zabrać ze sobą do domu, a gdy tylko go otworzy - za miesiąc, rok czy dwa - znów zatęskni za wizytą w teatrze."
autor: Hans Christian Andersen,
reżyseria: Daniel Arbaczewski,
scenografia: Dariusz Panas,
muzyka: Hubert Pyrgies,
choreografia: Marta Bury.
Spektakl odbędzie się 11 lutego, o godzinie 9:00.
Spektakl dla szkół ponadpodstawowych:
- bilety dla krośnieńskich szkół: 10 zł,
- bilety indywidualne: 15 zł.
Bilety w sprzedaży w kasie RCKP (ul. Kolejowa 1, p. 234) od poniedziałku do piątku od godziny 10.00 do 13.00 oraz od 14.30 do 17.30, w soboty od 10.00 do 14.00 oraz na godzinę przed wydarzeniem.
Rezerwacja telefoniczna i internetowa: 13 43 218 98 w. 159 | Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Rezerwacje dla grup: Iwona Penar - tel. 600 533 965.
inf. pras. / rckp, red.
Fot. archiwum Teatr Maska Rzeszów