Pogoda
Cała Polska jest dziś w zasięgu niżu, ośrodek niskiego ciśnienia wypełnia się nad Karpatami, a nad Morzem Norweskim wciąż znajduje się stabilny wyż, który w następnych dniach przemieści się na północny zachód. Polska pozostanie w wilgotnej masie powietrza, nadal możliwe będą opady przelotne, chmur również brakować nie będzie.
REKLAMA
Jesteśmy w zasięgu wysokiego niżu z centrum nad Niemcami, zaś nad Morzem Norweskim znajduje się silny wyż, który sięga klinem Bałtyk, Litwę, Białoruś i Ukrainę. Taka sytuacja baryczna sprawia, że zaczęło do nas docierać cieplejsze, ale i wilgotne powietrze z południowego wschodu. W środku tygodnia możliwe będą opady przelotne a nawet burze, nocami znaczne spadki widzialności.
Akurat przełom kwietnia i maja wybrała sobie natura na zasadnicze zmiany i nie wróży to dobrze stabilności i sprawdzalności nawet krótkoterminowych prognoz pogody. Pola ciśnienia i geopotencjału ulegają przebudowie, a wyliczenia modeli numerycznych różnią się jedne od drugich. Pomimo bardzo trudnej do oceny sytuacji meteorologicznej synoptycy pracują nadal, jednak Czytelników uprzedzić należy, że ze sprawdzalnością poniższej prognozy może być różnie. W najbliższych dniach trzeba będzie na bieżąco śledzić dane obserwacyjne.
Znajdujemy się w trudnej do ocenie sytuacji synoptycznej, dokładnie nad nami faluje front atmosferyczny, zaś modele numeryczne, a także i synoptycy, mają duży kłopot z przedstawieniem dokładnej prognozy pogody dla powiatu krośnieńskiego. Wygląda jednak na to, że piątek będzie cieplejszy od czwartku oraz że zarówno w czwarty jak i w piąty dzień tygodnia może popadać deszcz.
Póki co pozostaniemy w ciepłej masie powietrza, a blisko nas przebiegać będzie strefa falującego frontu atmosferycznego. W środę będą chwile zarówno słoneczne, jak i takie, kiedy pojawi się więcej chmur. Wiatr w drugiej części dnia zacznie powoli słabnąć.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie dotyczące przymrozków. Na Podkarpaciu temperatura w nocy ma wynieść między -4 a -1 stopni Celsjusza.
Do poniedziałku rano pozostaniemy jeszcze w tylnej części niżu, potem rozbuduje się wyż, a od nocy z poniedziałku na wtorek zacznie docierać do nas coraz cieplejsze powietrze. W efekcie we wtorek zrobi się cieplej, jednak będziemy mogli narzekać na porywisty wiatr wiejący z kierunków południowych.
Kwiecień - plecień, doskonale realizuje się to powiedzenie w tym roku - jest to miesiąc, w którym możliwe są zarówno epizody letnie, jak i zimowe. Koniec tygodnia niestety nadal z dominacją chłodu, w piątek nad ranem wystąpi przymrozek, weekend zaś pod znakiem niżu, z opadami przelotnymi.
Dobiega końca Wielkanoc 2017, apogeum chłodu dopiero przed nami, zaczyna do nas napływać chłodne, arktyczne powietrze i odczujemy to w najbliższych dniach. Wtorek, środa i czwartek będą niezbyt ciepłe, okresami pojawią się opady - na terenach podgórskich i w górach spadnie deszcz ze śniegiem i śnieg.
Zbliżające się święta będą niestety dość chłodne, nie unikniemy także okresowo występujących opadów. I choć na początku miesiąca mieliśmy nawet termiczne lato, z temperaturą maksymalną dochodzącą do 23°C, to w nadchodzące dni świąteczne w najcieplejszym momencie dnia będzie jedynie około 10°C.
Za porannym frontem chłodnym rozbudował się klin wyżu, który z trudem potrzyma u nas jeszcze przez najbliższą noc. W środku tygodnia władzę nad pogodą w Polsce przejmie rozległy niż znad Europy Północnej, znów zachmurzy się i spadnie deszcz.
Z południowego zachodu napływa coraz cieplejsze powietrze, napływ ten utrzyma się jednak tylko do poniedziałku. We wtorek z zachodu na wschód przemieszczać się będzie chłodny front atmosferyczny, za którym znowu zrobi się chłodniej.
Z północnego zachodu napłynęło chłodne powietrze i temperatura wyraźnie spadła. Pod koniec tygodnia nieznacznie ociepli się, zwłaszcza w niedzielę, kiedy to w najcieplejszym momencie dnia zanotujemy około 14°C.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA