Do niedzielnej rundy kończącej sezon wystartowało 63 zawodników. Tuż za zwycięzcą niedzielnych zawodów na Podkarpaciu sklasyfikowano Marcina Bełtowskiego w Subaru Imprezie. Na trzecim miejscu dojechał Rafał Grzesiński, który zdobył w sezonie 2013 tytuł Wicemistrza Polski GSMP.

Największym pechowcem okazał się Andrzej Szepieniec, któremu podczas pierwszego podjazdu wyścigowego wybuchł silnik. Pomimo nieukończenia rundy Andrzej zdobył tytuł II Wicemistrza Polski klasyfikacji generalnej GSMP 2013.

Tuż za pierwszą trójką na wynikach końcowych widnieje debiutant sezonu 2013, startujący po raz drugi po zawodach w Siennej, Dubai w Mitsubishi Lancerze Evo grupy Open+2000. Piątkę zamyka zwycięzca grupy N, Marcin Słobodzian jadący Lancerem Evo.

Podczas drugiego podjazdu wyścigowego doszło do poważnego wypadku Wojciecha Bełtowskiego, który po prostej za kościołem wpadł do rowu rozbijając swojego Audi Quattro S1. Na szczęście zawodnikowi nic się nie stało, jednak przez ten wypadek Bełtowski stracił tytuł Mistrza Polski w grupie HS/J2 na rzecz Marcina Kozłowskiego startującego Fordem Sierra Cosworth.

Grupę A wygrał Krzysztof Maszczyk, debiutujący w rundach GSMP. Tuż za nim dojechał Szołek, nowy Mistrz Polski A-2000, a trzeci był Hubert Palider.

Marcin Słobodzian, pod nieobecność Damiana Łaty, po raz kolejny wygrał rundę GSMP w grupie N. Tuż za nim metę osiągali Sebastian Teter w Hondzie Civic i Piotr Oleksyk w Renault Clio.

Najszybszym kierowcą w samochodach historycznych w finałowej rundzie GSMP Korczyna był Piotr ostrowski w BMW M3. Drugi na mecie Rafał Szebla w BMW M3, a trzeci Marcin Kozłowski w Fordzie Sierra.

Rafał Grzywaczyk, zaliczył po raz kolejny zwycięstwo w Open-2000, zdobywając upragniony tytuł Mistrza Polski. Zawodnik z Gogolina w Województwie Opolskim okazał się również najszybszy w ośce wyprzedzając Piękosia i Szołka.

Zawody w Korczynie zamknęły zmagania najszybszych polskich górali. Jubileuszowy 10 Wyścig Górski „Prządki” 2013 okazał się świetnym zamknięciem sezonu, podczas którego nie brakowało adrenaliny, emocji i wspaniałej wyścigowej i sportowej rywalizacji.

Łukasz Strzelecki
Fot. Arkadiusz Bar